Stefan Krajewski był „Gościem poranka”. Dopłaty do mieszkań to „pompowanie banków i deweloperów”? – Chodzi o to, żeby młodzi ludzie mieli dostęp do mieszkań, bo często to jest największy problem. Chociażby brak zdolności kredytowej. To mogą być dopłaty, a mogą być gwarancje państwa, żeby dać możliwość w ogóle skorzystania z kredytu młodym ludziom – tłumaczył wiceminister rolnictwa, Stefan Krajewski z PSL, w programie „Gość poranka” w TVP Info. Czy Polskie Stronnictwo Ludowe jest gotowe na głęboką rekonstrukcję rządu? – zaczął rozmowę Mariusz Piekarski, odnosząc się do ostatnich zapowiedzi premiera Donalda Tuska, który chce uszczuplić liczbę ministrów (obecnie jest ich aż 109). Rekonstrukcja rządu. „PSL jest gotowe”– Zawsze jest gotowe, bo tę rekonstrukcję od razu, już w momencie powoływania rządu, zapowiadał pan premier Tusk. Mówił, żeby nie przywiązywać się do stanowisk i że w dalszej perspektywie będzie określony jakiś kierunek zmian – tłumaczył. I dodał: – Ale to trudny moment, bo mamy prezydencję w Unii Europejskiej, więc pewnie chwilę jeszcze musimy na te zmiany poczekać.Krajewski nie wiąże skutków potencjalnej rekonstrukcji z wynikiem wyborów prezydenckich. – Chodzi przede wszystkim o to, żeby porządkować pewne obszary, które zostały zabałaganione przez poprzedników. (…) To nie jest tak, że tryby rządowe nie działają, tylko w dużej mierze urzędnicy, którzy funkcjonują od lat w danych ministerstwach, w danych instytucjach, nie chcą zmian i przekonują ministrów, wiceministrów, że tak jak było, tak jest dobrze i nic nie powinniśmy zmieniać. „Nie chorujemy na władzę”PSL włada aż czterema resortami: obrony, rolnictwa, infrastruktury i rozwoju. – Z którego z nich bylibyście w stanie zrezygnować? – dopytywał prowadzący.– To nie jest tak, że wszyscy chorujemy na władzę i naprawdę poza tym byciem ministrem już życia nie widzimy, bo ja też w różnych obszarach funkcjonowałem, różne funkcje zajmowałem i to tak z boku wygląda, że bycie ministrem czy wiceministrem to jest tylko splendor, sława i picie kawy, tak jak niektórzy mówią. To nie jest tak, bo wyzwań, problemów jest dużo, z którymi się trzeba mierzyć – wyliczał Krajewski.Zapewniał też, że wierzy w rozsądek władz wszystkich partii. – Nie mamy jednakowego spojrzenia na wszystkie sprawy, bo gdyby tak było, to bylibyśmy w jednej strukturze. A jednak tę koalicję stanowi kilka partii, które chcą mieć swoją podmiotowość i realizować swoje obietnice. – Ale powiem wam tutaj, skoro ma być rząd odchudzony, to dobrze: PSL rezygnuje z jednego albo dwóch ministerstw. To jest wszystko kwestia domówienia, jak będzie wyglądać ten rząd. Możemy połączyć ministerstwa. Często się pojawia ten wątek, że chociażby za łowiectwo, myślistwo powinien odpowiadać minister rolnictwa, a nie minister klimatu i środowiska. To są głosy, które płyną z terenu i różne tutaj obszary moglibyśmy wymienić – tłumaczył wiceminister.Pieniądze dla Hołowni? W rozmowie pojawił się też wątek dopłat do mieszkań i kredytów, od początku kadencji promowany przez PSL. Piekarski przypomniał słowa Szymona Hołowni, który nazywa ten pomysł „pompowaniem banków i deweloperów”.– To nie jest pompowanie, bo banki sobie poradzą tak czy inaczej, deweloperzy budują mieszkania tak czy inaczej – przekonywał Krajewski. – Chodzi o to, żeby młodzi ludzie mieli dostęp do mieszkań, bo często to jest największy problem. Chociażby brak zdolności kredytowej. To mogą być dopłaty, a mogą być gwarancje państwa, żeby dać możliwość w ogóle skorzystania z kredytu młodym ludziom.Na koniec, wiceminister rolnictwa z ramienia PSL został zapytany o to, jaką sumę partia przeznaczy na kampanię Szymona Hołowni, koalicjanta z Trzeciej Drogi. – Te decyzje dopiero przed nami, wszystko musi być zrobione zgodnie z prawem, żebyśmy nie musieli się za chwilę tłumaczyć jak Prawo i Sprawiedliwość. (…) Ale poparcie i finansowanie to są dwie różne rzeczy – przypomniał. Zobacz także: Polakom spodobała się rezerwacja mieszkań. Chcą „zaklepać” lokal dla siebie