Wiceszef MON o kontrakcie. Negocjacje w sprawie wozów bojowych Borsuk dla polskiej armii są na ostatniej prostej, umowa może zostać podpisana do końca miesiąca – oświadczył wiceminister obrony narodowej Paweł Bejda na antenie Polsatu News. Resort ma również kolejne plany na modernizację wojska. Bejda wskazał, że umowa ramowa obejmuje ponad tysiąc Borsuków i 400 wozów towarzyszących. – Chcemy podpisać umowę na grubo ponad 100 sztuk. Zobaczymy, na ile się uda wynegocjować – stwierdził.– Borsuk jest już tak naprawdę na ostatniej prostej. Czekamy już na końcową ofertę cenową – zaznaczył. Arkusz z wyceną z Huty Stalowej Wola i Polskiej Grupy Zbrojeniowej ma trafić do 10 lutego.Jak podkreślił minister, na Borsuki czeka nie tylko Wojsko Polskie, ale kontrakt ma również ogromne znaczenie dla przemysłu. – To jest kwestia zdolności produkcyjnych polskiego przemysłu. Huta Stalowa Wola musi się rozpędzić. My jako wojsko, potrzebujemy tego bardzo dużo – mówił Bejda.Bojowy wóz piechoty Borsuk – co to za pojazd?Bojowy wóz piechoty Borsuk ma docelowo stać się jednym z podstawowych typów sprzętu wykorzystywanych przez polską armię – umowa ramowa zawarta na początku 2023 roku przewiduje dostawę około 1400 sztuk w różnych wersjach. Wozy bojowe piechoty to jedne z najważniejszych i najliczniej wykorzystywanych w armiach całego świata maszyn – służą do transportu, ochrony i wsparcia żołnierzy piechoty na polu walki.Obecnie w Wojsku Polskim wciąż na masową skalę wykorzystywane są wozy BWP-1, czyli skrajnie przestarzałe poradzieckie konstrukcje z lat 60. ubiegłego wieku. Takie wozy są powszechnie używane przez obie strony konfliktu w Ukrainie – pewna liczba polskich BWP-1 została przekazana jako wsparcie dla Ukraińców – niemniej jednak ich możliwości w żadnym stopniu nie przystają do warunków na współczesnym polu walki.Zastąpić przestarzały sprzęt mają Borsuki, a w przyszłości także projektowane cięższe maszyny. Borsuk to polska konstrukcja, stworzona w Hucie Stalowa Wola. „Pływająca” – to znaczy dostosowana do pokonywania przeszkód wodnych – konstrukcja składa się z uniwersalnej, modułowej platformie gąsienicowej (UMPG), czyli opancerzonego podwozia przeznaczonego do transportu szóstki żołnierzy, oraz bezzałogowej, zdalnie sterowanej wieży ZSSW-30, uzbrojonej w armatę automatyczną Bushmaster Mk.44S, karabin maszynowy UKM-2000C oraz wyrzutnie kierowanych przeciwpancernych pocisków Spike.Jak informowało MON, pierwsze zamówione dla Wojska Polskiego Borsuki mają trafić przede wszystkim do jednostek 16. Dywizji Zmechanizowanej, której jednostki rozlokowane są przede wszystkim w województwie warmińsko-mazurskim. Mają tam między innymi współpracować z dostarczanymi z Korei Południowej czołgami K2.Czytaj więcej: Z Korei Południowej prosto na Jelcza. Moduły Homar-K już w Polsce