„Kluczowa kwestia”. – Kraje bałtyckie muszą podzielić się odpowiedzialnością za bezpieczeństwo w regionie, w tym na Morzu Bałtyckim – powiedział w poniedziałek w Tartu marszałek Sejmu Szymon Hołownia po spotkaniu z przewodniczącymi parlamentów Estonii, Finlandii, Litwy, Łotwy i Ukrainy. Poniedziałkowe spotkanie szefów parlamentów jest kontynuacją zainaugurowanego w 2024 r. w Białymstoku formatu, mającego na celu tworzenie sojuszy społeczeństw krajów południowego Bałtyku i Ukrainy oraz bliższą współpracę na polu militarnym, gospodarczym czy wymiany wiedzy poprzez rozwój infrastruktury, możliwości inwestowania i postęp technologiczny.Podczas wspólnej konferencji prasowej Hołownia podkreślał, że Polska jest nie tylko krajem wschodnioeuropejskim, ale także i bałtyckim. Zaznaczył w tym kontekście, że konieczny jest podział odpowiedzialności za bezpieczeństwo regionu, w tym Morza Bałtyckiego.Ważnym tematem rozmów był natowski program Baltic Sentry, którego celem jest zapobieganie wszelkim próbom uszkadzania podmorskiej krytycznej infrastruktury. Jest to odpowiedź na naruszenie 25 grudnia kabli podmorskich łączących Estonię i Finlandię.„Kluczowa kwestia”Marszałek Sejmu podkreślał, że program, którego aktualny charakter przewiduje działanie przez 90 dni, powinien obrać stałą formułę. Zdaniem Hołowni jest to kluczowa kwestia dla ustabilizowania bezpieczeństwa w regionie i możliwości zapobieżenia działań tzw. floty cieni.– Jeżeli źli ludzie próbują modyfikować swoje działania i rozwijać swoje pomysły, powinniśmy potrafić dotrzymywać im kroku i być zdolni do przewidywania ich działań, być gotowi reagować – zaznaczył.Zobacz także: Sankcje USA działają. Tankowce z rosyjską ropą utknęły u wybrzeży Chin„Mówimy bardzo jasno”Hołownia wskazywał na potrzebę połączenia ze sobą krajów bałtyckich pod kątem infrastruktury poprzez rozwijanie m.in. programu Rail Balitca, co mogłoby umożliwić m.in. ułatwienie transportu sprzętu wojskowego. Rail Baltica jest największym projektem infrastruktury kolejowej w historii krajów bałtyckich. Docelowo będzie to zelektryfikowana dwutorowa kolej dużych prędkości o standardzie europejskim, łącząca Warszawę, Kowno, Wilno, Poniewież, Rygę, Parnawę i Tallin.Hołownia zauważył ponadto, że 80 proc. europejskich wydatków na obronność „wypływa” poza Unię Europejską, m.in. do Stanów Zjednoczonych czy krajów azjatyckich. – Mówimy bardzo jasno - 50 proc. naszych wydatków powinno zostawać w kraju – zaznaczył. Te środki, zdaniem marszałka, mogłyby przyczynić się chociażby do odbudowy Ukrainy.„Budujemy nowy kształt Europy”Dalsze wsparcie dla Ukrainy, a także jej proces akcesyjny do UE były ważną częścią spotkania. Hołownia podkreślał, że Polska, w ramach prezydencji w Radzie UE, będzie pomagała Ukrainie otwierać pierwsze rozdziały akcesyjne do Wspólnoty. Jak powiedział, to samo powinno stać się w kwestii Czarnogóry i Albanii – kwestię przyjęcia kolejnych krajów do UE Hołownia nazwał rzeczą fundamentalną dla bezpieczeństwa przyszłych pokoleń. – Teraz budujemy nowy kształt Europy – ocenił.Istotę tych kwestii podkreślali także przedstawiciele innych parlamentów. Przewodnicząca Sejmu Republiki Łotewskiej Daiga Mierina powiedziała m.in., że cele krajów bałtyckich są tożsame, a bezpieczeństwo regionu w dużej mierze zależy od dalszego wsparcia dla Ukrainy. Przewodniczący litewskiego Sejmu Saulius Skvernelis zapowiedział, że Litwa planuje w 2025 r. przekazać na obronność 5 proc. swojego PKB. Przedstawiciele parlamentów połączyli się zdalnie z przewodniczącym Rady Najwyższej Ukrainy Rusłanem Stefanczukiem.Zobacz także: Dywersja rosyjska? „Siła społeczeństwa to nie uleganie prowokacjom”