Wiceszef MON z pierwszą tego typu misją w Ukrainie. W poniedziałek wiceszef MON Cezary Tomczyk przyjechał do Kijowa jako przedstawiciel misji gospodarczej z udziałem największych spółek polskiego przemysłu obronnego. Jak sam przyznaje, to pierwsza taka misja, która może przynieść korzyść zarówno Polsce, jak i Ukrainie. Tomczyk, który przyjechał do Kijowa w godzinach porannych, wyjaśnił, że wraz z nim przybyli m.in. przedstawiciele Polskiej Grupy Zbrojeniowej, zakładów Mesko i Huty Stalowa Wola.Polskie wsparcie zbrojne dla UkrainyWiceminister przypomniał, że Polska wspiera Ukrainę od samego początku rosyjskiej inwazji na ten kraj w lutym 2022 r.– Pamiętajmy, że to jest pierwsza taka misja gospodarcza od samego początku wojny, to znaczy pierwszy raz polskie spółki zbrojeniowe są tutaj dzisiaj na terenie Kijowa, spotykają się z największymi spółkami zbrojeniowymi ukraińskimi po to, żeby zastanowić się, co wspólnie można zrobić, jaki wspólny interes można osiągnąć, jakie wspólne projekty można przeprowadzić, bo dziś jest to bardzo ważne z punktu widzenia tej współpracy – zaznaczył. Czytaj także: „Porażka”. Kijów ostro o amerykańskim planie na wybory w UkrainiePolskie spółki nawiążą kontakty z Ukrainą?– Polska zrobiła bardzo wiele dla wsparcia Ukrainy, przekazując różnego rodzaju donacje; tych donacji było ponad 40. Ogromna część tego sprzętu poszła na samym początku na teren Ukrainy. Ale musimy sobie też zdawać sprawę z polskich interesów i z tego, że trzeba je tutaj, w Ukrainie, godnie reprezentować i dlatego jest tu dzisiaj ta misja gospodarcza polskich spółek zbrojeniowych – oświadczył Cezary Tomczyk.Wiceszef MON powiedział, że oczekuje, że w wyniku jego wizyty, polskie spółki znajdą w Ukrainie klientów – Chciałbym, żeby polskie spółki zbrojeniowe nawiązały kontakty z partnerami ukraińskimi. Jest cały szereg spotkań temu poświęconych i to jest nasze główne zadanie, żeby polskie, państwowe spółki zbrojeniowe, które produkują naprawdę genialny sprzęt, który może być eksportowany na cały świat, znalazły tutaj swoich klientów. (…) Interesy naszego kraju są w tym kontekście najważniejsze – zaznaczył wiceszef MON. Czytaj również: Pomoc, na której można zarobić. Tak Ukraina chce przyciągnąć sojuszników