Ma też plan na Ziobrę. Prezes PGE musi się wiarygodnie wytłumaczyć, albo rozstać ze swoim stanowiskiem. Absolutną głupotą byłaby sytuacja, że PGE zamiast odpowiadać dziennikarzom, posunęło się do jakichś gróźb – tak Joanna Kluzik-Rostkowska (KO) w programie „Pytanie dnia” TVP Info komentowała aferę z decyzją zarządu PGE o zamówieniu luksusowych aut i zleceniu remontów gabinetów. Dziennikarze Wirtualnej Polski ujawnili, że członkowie zarządu PGE zamówili dla siebie konkretne modele limuzyn Audi (samochód wart blisko 750 tys. zł dla prezesa oraz po 400 tys. zł dla członków zarządu). Zarząd zadecydował także o remoncie gabinetów za milion złotych. Gdy dziennikarze wysłali pytania do PGE, koncern odpowiedział groźbami wytoczenia procesów o zniesławienie. A później w zaprzyjaźnionych mediach „zdetonował” zagrożenie przekonując o konieczności wynajmu nowych aut i celowości remontów. Polityczka KO, pytana przez Aleksandrę Pawlicką o tę sprawę, nie miała najmniejszych wątpliwości, co winno się stać. – To jest jasna sprawa. Prezes PGE musi się wiarygodnie wytłumaczyć albo rozstać ze swoim stanowiskiem. Absolutną głupotą byłaby sytuacja, że PGE zamiast odpowiadać dziennikarzom, posunęło się do jakichś gróźb – stwierdziła Joanna Kluzik-Rostkowska. – Albo się wytłumaczy albo winien się podać do dymisji – dodała. Czytaj także: Dlaczego komisja nie poczekała na Ziobrę? „Te czasy się skończyły” Tajny plan na Ziobrę Aleksandra Pawlicka dopytywała polityczkę, czy komisja, której jest członkinią, rzeczywiście chce przesłuchać Zbigniewa Ziobrę w areszcie. – Minister Ziobro doskonale wiedział, że następnym krokiem, jeśli ktoś się uporczywie uchyla przed stawieniem, to trzeba zarządzić areszt, aby go nie gonić po lesie – przekonywała Kluzik-Rostkowska. Dodała, że gdyby sąd podjął decyzję o aresztowaniu byłego ministra sprawiedliwości, to komisja mogłaby go przesłuchać w areszcie. – Jeśli dojdzie do tej sytuacji, a Ziobro będzie współpracował z komisją, to może zostanie przesłuchany w ciągu trzech dni. Nikt go nie będzie trzymał 30 dni – podkreśliła polityczka. Kluzik-Rostkowska powiedziała, że komisja czeka na decyzję sądu. – Jeśli sąd nie przychyli się do wniosku o 30-dniowy areszt, to mamy jeszcze jeden plan, ale nie chcę o nim teraz mówić – zapewniła. Czytaj także: Ośmieszony aparat państwowy czy Zbigniew Ziobro? Dyskusja w „Woronicza 17”