Debata o komisji ds. Pegasusa. W piątek 31 stycznia na godzinę 10:30 zaplanowano posiedzenie komisji do spraw Pegasusa, na którym przesłuchany miał zostać Zbigniew Ziobro. Mimo porannego zamieszania policjanci doprowadzili polityka do Sejmu, ale do przesłuchania nie doszło. Komisja bowiem zakończyła obrady. Na ten temat debatowali goście w niedzielnym programie „Woronicza 17”. Zaproszeni do studia politycy: Dorota Olko z Nowej Lewicy, Anna Gembicka z PiS, Marcin Bosacki z KO, Ireneusz Raś z PSL-Trzecia Droga, Bartłomiej Pejo z konfederacji oraz Błażej Poboży z Kancelarii Prezydenta dyskutowali o zajściu z udziałem Zbigniewa Ziobry. Ten nie stawił się na czas na przesłuchanie komisji do spraw Pegasusa. W mediach oraz w gronie polityków zawrzało.– Pan Ziobro, zamiast czekać na policję, najpierw do około 10:25 udzielał wywiadu ze swoim kolegą. Gdy miał być o godzinie 10:30 na obradach, dopiero zaczął schodzić po schodach do policjantów. (...) Skończyły się czasy, że państwo polskie będzie czekać, aż pan Ziobro skończy rozmawiać z panem Rachoniem. Widząc, po raz piąty, jawne lekceważenie zdecydowaliśmy o końcu zabawy. – mówił Marcin Bosacki z Koalicji Obywatelskiej.Byłego ministra sprawiedliwości broniła posłanka PiS.– Plucie w twarz Polakom przez Ziobrę? To robi komisja śledcza. Działa od roku. Nic konkretnego nie ustalili. Dali się dwa razy ośmieszyć. Co miesiąc, około 200 tysięcy złotych, kosztują nas te spotkania towarzyskie komisji śledczej. Minister Ziobro ośmieszył represyjny aparat pana Bodnara – przekazała Anna Gembicka.W tej kwestii wypowiedział się też wiceminister sportu. – Chciałem napiętnować taktykę PiS. Ona polega na tym, że nie politycy nie odpowiadają na pytania. Nie wyjaśniają spraw, które bulwersują wielką część polskiego społeczeństwa. – wyjaśnił Ireneusz Raś, reprezentujący partię PSL-Trzecia Droga.Czytaj też: Polacy w większości zgodni co do przyszłości rządu– Najważniejsze starcie na tym „ringu” zakończyło się rzuceniem ręcznika. Uciekliście od tego. Cała Polska to widziała. (...) Działania komisji zostały ośmieszone – odpowiadał Pobożny na pytania Rasia.Kontrowersje w sprawie RARSW trakcie debaty poruszono także kwestię rozliczeń w sprawie nadużyć RARS (Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych – przyp. red.). – To pewnego rodzaju polityczne prześladowania. (...) Politycy z Ukrainy czy Wielkiej Brytanii wstawiali się za Michałem Kuczmierowskim, który miał ogromne zasługi w pomocy dla Ukrainy. RARS wtedy w dużej mierze koordynowała tę pomoc – mówiła Gembicka.W tej kwestii wypowiedział się również Bosacki. – To nie jest teatr. Rządy PiSu polegały na tym, że w różnych spółkach, fundacjach, agencjach, kradziono na kwoty w setkach milionów. Afera związana z RARS to co najmniej 340 milionów. Fundusz Sprawiedliwości to co najmniej 120 milionów. Politycy PiS robią wszystko, by państwo nie działało – mówił.Czytaj też: Trzaskowski bez wątpliwości. „Rozliczenia powinny przebiegać szybciej”