Z wywiadu wybrzmiewa rozgoryczenie. Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla agencji prasowej Associated Press powiedział, że USA mogłyby zaciągnąć Władimira Putina do negocjacji pokojowych. Odniósł się też do niedawnych wypowiedzi o Trumpa o kontaktach z Rosją, zdradzając uczucie pominięcia. Jego zdaniem mocarstwa nie powinny rozmawiać o Ukrainie bez Ukrainy. Ukraiński prezydent komentował w ten sposób piątkowe wypowiedzi Trumpa, który powiedział, że USA i Rosja „już rozmawiają” i traktują to „bardzo poważnie”.„Oni mogą mieć swoją własną relację, ale rozmawianie o Ukrainie bez nas może być bardzo groźne dla każdego” – powiedział Zełenski w rozmowie z AP. Dodał, że jego przedstawiciele są w kontakcie z administracją Trumpa, jednak na razie na „ogólnikowym poziom”.Wojna w Ukrainie - kiedy negocjacje ws. zakończenia?Zdaniem Zełenskiego Trump mógłby zaciągnąć Putina do stołu negocjacyjnego groźbą sankcji wycelowanych w rosyjskie systemy energetyczny i bankowy. Inaczej, jak przekonuje Wołodymyr Zełenski, Putin nie będzie zmotywowany do rozmów, gdy jego wojska aktualnie osiągają powolną, ale stałą przewagę na froncie.Trump na przedwyborczych wiecach obiecywał, że wojna skończy się w ciągu 6 miesięcy, choć na razie nic na to nie wskazuje. Ukraiński prezydent przypomniał, że spotkanie ze specjalnym wysłannikiem Trumpa Keithem Kellogiem nie doszła do skutku i została przełożona „ze względów prawnych”. Niedługo potem świat zelektryzowała informacja o zamrożeniu pomocy zagranicznej finansowej ze środków USA.Przeczytaj także: Cena Putina za Ukrainę. Biden nawet nie chciał o tym rozmawiać, Trump otwartyZełenski podkreślał, że w pierwszym kroku należy ustalić format takich negocjacji. Jego zdaniem nie powinny zamykać się tylko do trójkąta USA-Ukraina-Rosja. „Głos Unii Europejskiej również powinien być usłyszany. Myślę, że tak będzie sprawiedliwie, efektywnie. Ale jak to wyjdzie? Nie wiem” – mówił Zełenski.Ostrzegł, że bez gwarancji bezpieczeństwa jakakolwiek umowa z Rosjanami będzie dla nich tylko pretekstem do kolejnego konfliktu w przyszłości. Zdaniem Zełenskiego „najtańszym” sposobem na zapobiegnięcie temu przez sojuszników jest przyjęcie Ukrainy do NATO. Dodał, że rozwiązanie to wzmocniłoby geopolityczną pozycję Trumpa. „To byłby sygnał, że to nie Rosja decyduje, kto powinien być w NATO, a kto nie. To USA decydują. To byłoby duże zwycięstwo”.