Protestują od listopada. Protestujący od listopada serbscy studenci są oficjalnymi kandydatami do tegorocznej pokojowej Nagrody Nobla. Kilka tysięcy z nich powoli kończy swój marsz ze stolicy do Nowego Sadu, gdzie w sobotę odbędzie się wielka demonstracja i blokada miasta. Studenci w całej Serbii protestują od ponad dwóch miesięcy, domagając się między innymi ukarania wszystkich winnych i odpowiedzialnych za katastrofę, jaka zdarzyła się 1 listopada ubiegłego roku na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie. Pod zawalonym dachem zginęło 15 osób. Studenckie blokady i demonstracje doprowadziły między innymi do upadku rządu Milosza Vuczevicia. Dziś Komitet Noblowski poinformował oficjalnie, że ich kandydatura została oficjalnie przyjęta do tegorocznej pokojowej Nagrody Nobla.Manifestacja i blokada mostów na Dunaju Tymczasem kilka tysięcy protestujących studentów od wczoraj maszeruje z Belgradu na północ kraju. – Jestem bardzo zmęczony, spałem bardzo źle, bo miejsce, na którym spaliśmy, nie było idealne, ale to zmęczenie na pewno nas nie powstrzyma i nie spowolni w osiąganiu naszych celów – powiedział jeden z uczestników marszu. Tym celem jest Nowy Sad. W sobotę, trzy miesiące po wypadku na dworcu planowana jest tu wielka manifestacja, a także blokada wszystkich mostów na Dunaju, dzięki którym można się dostać do centrum miasta.Czytaj także: Niespokojnie w Serbii po katastrofie. Studenci ruszyli na Nowy Sad