Oświadczenie Adama Bodnara. Prokuratura Krajowa analizuje przeprowadzone śledztwo, zebrane dowody i zasadność zarzutów postawionych aktywistom, którzy przed sądem w Hajnówce odpowiadają za ułatwienie nielegalnych migrantom pobytu w Polsce – poinformował w piątek szef MS, prokurator generalny Adam Bodnar. „Analiza uwzględni wszystkie aspekty tej trudnej sprawy, przy zachowaniu profesjonalizmu i rozwagi” – zapewnił Bodnar we wpisie na platformie X.Do zatrzymania aktywistów przez Straż Graniczną doszło blisko trzy lata temu niedaleko Narewki. Jak podawała wtedy SG, aktywiści w samochodach wieźli nielegalnych migrantów. Prokuratura Rejonowa w Hajnówce postawiła zatrzymanym zarzuty pomocnictwa do nielegalnego przekraczania granicy polsko-białoruskiej przez Egipcjanina i rodzinę z Iraku; śledczy składali wnioski o areszt, ale sąd ich nie uwzględnił.Po dwuletnim śledztwie prokuratura zmieniła te zarzuty, oskarżając łącznie pięć osób. Jedną z nich oskarżono m.in. o to, że dostarczała nielegalnym migrantom jedzenie i ubrania, gdy ci przebywali w lesie; miała też przekazywać im informacje przydatne w razie zatrzymania, udzielić cudzoziemcom schronienia i zapewnić odpoczynek oraz przewieźć w głąb kraju. Ocena prokuraturyPozostałe cztery osoby oskarżono o to, że przewoziły w głąb kraju tych cudzoziemców. W ocenie prokuratury, oskarżeni działali w celu osiągnięcia korzyści osobistej przez osoby, którym pomogli.Czytaj więcej: Bodnar zawiesza prokuratora od Ziobry. W tle postępowanie dyscyplinarneCała piątka oskarżonych nie przyznaje się, argumentując, że pomagali ludziom w potrzebie. Procesowi, który rozpoczął się w miniony wtorek, towarzyszą protesty środowisk zajmujących się pomocą humanitarną przy granicy z Białorusią.W charakterze organizacji społecznych w procesie występuje m.in. Naczelna Rada Adwokacka (NRA); jej prezes zwrócił się w miniony czwartek do ministra Bodnara, by skorzystał ze swoich kompetencji Prokuratora Generalnego i wydał polecenie cofnięcia aktu oskarżenia z sądu. We wpisie zamieszczonym w piątek na platformie X Bodnar napisał, że sprawa wymaga od wszystkich, w tym od niego jako Prokuratora Generalnego, ogromnej rozwagi.„Z jednej strony mamy na szali działalność osób i organizacji niosących pomoc uchodźcom na polskiej granicy. Z drugiej – konieczność poszanowania reguł prawa. Nikt nie ocenia intencji oskarżonych. Sąd jednak musi zbadać, czy swoimi czynami nie przekroczyli czerwonej linii, która oznacza popełnienie przestępstwa, nawet jeśli jest to motywowane chęcią pomocy” – napisał.Zobacz również: Łukaszenka znów straszy migrantamiZastrzegł, że do odpowiedzi na to pytanie trzeba znać akta i wszystkie dowody. „Ocenić to będzie musiał niezawisły sąd” – podkreślił Bodnar.„Sprawa jest jednak poruszająca i budzi zrozumiałe emocje społeczne. W związku z tym wczoraj (czwartek) Departament Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej przystąpił do wnikliwej analizy przeprowadzonego śledztwa, materiału dowodowego i zasadności postawionych w tej sprawie zarzutów” – poinformował Prokurator Generalny.Czytaj także: Morawiecki komentuje raport Bodnara. „Nie obawiam się niczego”