W środę TVP.Info opisało ten problem. Polska Akademia Nauk zwraca uwagę na problem, o którym informowaliśmy w środę. Plany utrzymania wód, jakie opublikowały Wody Polskie są nieadekwatne do współczesnych zagrożeń związanych z suszą i powodziami. Naukowcy alarmują, że należy je unieważnić i głęboko przeanalizować politykę wodną dotyczącą rzek. W środę informowaliśmy o konsultacjach społecznych, jakie do końca stycznia rozpisały Wody Polskie w związku z ustawowymi pracami dotyczącymi tzw. Planów utrzymania wód (PUW). Polska należy do krajów Unii Europejskiej najbardziej zagrożonych brakiem wody pitnej.Czytaj także: Tak zabija się rzeki w Polsce i pogłębia suszę. Czas działaćKomitet Problemowy ds. Kryzysu Klimatycznego przy Prezydium Polskiej Akademii Nauk opublikował w piątek stanowisko ws. projektów Planów utrzymania wód (PUW) w regionach wodnych na obszarach działania Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.Naukowcy nie mają złudzeńJest to odpowiedź na rozpoczęty 7 stycznia br. cykl konsultacji społecznych, podczas którego przedstawiciele lokalnych społeczności zgłaszają uwagi do 11 planów utrzymania wód na obszarach działania Wód Polskich. De facto chodzi o prace na rzekach w całym kraju. Celem planów, jak zaznaczyło PGW Wody Polskie, jest m.in. zapewnienie swobodnego przepływu rzek i zapobieganie podtopieniom.Komitet PAN w komunikacie prasowym „wyraża daleko idące obawy co do zasadności wprowadzania oraz zakresu prac utrzymaniowych przedstawionych w konsultowanych obecnie Planach utrzymania wód (PUW) oraz kompletności Prognoz oddziaływania tych prac na środowisko (POŚ)”.Eksperci zaznaczyli, że w obliczu nasilającego się kryzysu klimatycznego „prace utrzymaniowe będą prowadzić do zwiększenia ryzyka suszy na obszarze Polski”.Czytaj także: PAN chce stworzyć placówkę w USA. „Koszty będą duże”Jak podkreślili badacze, wskazane w PUW prace polegają w większości na usunięciu z koryt rzek ich naturalnych elementów (roślinności, osadów, rumoszu drzewnego) oraz innych, stworzonych przez człowieka przeszkód w spływie wód.Uszczuplamy zasoby Polski w wodę„Niestety, żadna z (…) prac utrzymaniowych nie pozwala na ograniczenie ryzyka suszy, które w wyniku postępującego kryzysu klimatycznego obejmuje coraz większy obszar Polski i staje się największym wyzwaniem dla rolnictwa, energetyki, przemysłu, zaopatrzenia w wodę pitną i systemów przyrodniczych” – czytamy w dokumencie.Czytaj także: Dolny Śląsk po powodzi potrzebuje turystów. „Przyjeżdżajcie” [WIDEO]Zdaniem jego autorów prace planowane na terenach leśnych, rolniczych i miejskich w całej Polsce doprowadzą do przyspieszenia odpływu wód powierzchniowych, zwiększenia intensywności drenażu wód podziemnych, pogorszenia stanu ekosystemów wodnych i uszczuplenia zasobów wodnych Polski.Na dodatek w ocenie naukowców działania prowadzące do przyspieszenia odpływu tylko zwiększą zagrożenia podczas coraz częstszych gwałtownych powodzi, takich jak ubiegłoroczna w Kotlinie Kłodzkiej. „Przyspieszenie spływu wód nie eliminuje bowiem ryzyka powodziowego, a jedynie transferuje je w dół rzeki, skracając równocześnie czas na podjęcie odpowiednich działań” – alarmuje komitet.Brak rzetelnego uzasadnieniaJego obawy wzbudza też fakt, że do konsultacji społecznych nie przedstawiono treści PUW, a wyłącznie załączniki do nich, a także brak rzetelnego uzasadnienia konieczności przeprowadzenia wskazanych prac i analizy ich kosztów i korzyści.„Podane uzasadnienia są enigmatyczne i niepoparte żadnymi analizami. Nie podano w nich szacunków skuteczności proponowanych rozwiązań, a jedynie stwierdzenia generalne i nieprecyzyjne” – stwierdzili autorzy dokumentu.Czytaj także: Amazonia: wylesiono obszar prawie trzy razy większy od PolskiW ich opinii PUW i Prognozy oddziaływania na środowisko mogłyby prawidłowo opisywać spodziewane konsekwencje i ryzyka prac, gdyby przy ich wyznaczaniu zastosowano modelowanie hydrologiczne.Dlatego Komitet ds. Kryzysu Klimatycznego przy Prezesie PAN postuluje m.in. unieważnienie konsultacji społecznych PUW, przeprowadzenie analizy ich kosztów i korzyści oraz weryfikację wszystkich planowanych prac utrzymania wód. Eksperci apelują również rozszerzenie planu o prace pozwalające na poprawę stanu hydromorfologicznego rzek, co pozwoli na skuteczniejsze ograniczanie ryzyka powodzi i suszy „przy zachowaniu dbałości o stan ekosystemów wodnych i uwarunkowania gospodarcze”.Plany gospodarowania wodami są opracowywane i aktualizowane co 6 lat przez PGW Wody Polskie. Stanowią podstawę do podejmowania decyzji dotyczących stanu zasobów wodnych na obszarze dorzecza i zasad gospodarowania nimi. Służą też m.in. koordynowaniu działań służących osiągnięciu i utrzymaniu co najmniej dobrego stanu wód i ekosystemów wodnych, poprawie stanu zasobów wodnych i zmniejszeniu ilości wprowadzanych do wód szkodliwych substancji.