Ceny benzyny i diesla w dół. Spadek cen ropy na rynku może oznaczać tańsze paliwo także w Polsce. Tanieją nie tylko benzyna i olej napędowy. Nieznaczny spadek może dotyczyć także cen autogazu. Zdaniem analityków między 3 i 9 lutego, czyli okresie zwiększonych wyjazdów związanych z feriami zimowymi, jest szansa na obniżki cen detalicznych paliw na polskich stacjach. „Dla bezołowiowej benzyny 98-oktanowej oczekujemy poziomu cen między 6,85 i 6,98 zł/l. Dla najpopularniejszej benzyny E10 cenowy przedział w omawianym okresie wyniesie 6,09-6,20 zł/l” – prognozują eksperci.Ceny paliw w dółŚrednie ceny oleju napędowego mogą uplasować się w przedziale 6,27-6,38 zł/l. „Nieznaczne zmiany w dół mogą też dotyczyć cen autogazu – dla tego paliwa spodziewamy się poziomu 3,22-3,29 zł/l” – stwierdzili. Według analityków to efekt spadków cen na rynku ropy, które mogą przełożyć się na zmiany cen krajowych w najbliższym czasie. „Pierwszym akordem tej zmiany były już obniżki widoczne w tym tygodniu” – zauważyli. Eksperci portalu zwrócili uwagę, że w cenach hurtowych paliw na polskim rynku w ostatnim tygodniu widać wyraźną przecenę - benzyna 98-oktanowa kosztuje dzisiaj 5196 zł/m sześc., a więc o 64 zł mniej niż w ostatni weekend. W przypadku benzyny E10 cena uległa obniżce o 35 zł do poziomu 4765 zł/m sześc. Znacznie wyraźniejsza, w ich ocenie, zmiana w dół dotyczy olejów napędowego i opałowego. Pierwsze z tych paliw kosztuje 4935 zł/m sześc. (o 96 zł taniej niż w sobotę), a drugie - 3649 zł/m sześc. (zmiana w dół o 92 zł).Czytaj także: Elektrownia za 30 miliardów powstaje na Wybrzeżu. Premier złożył obietnicęTrump namieszał w paliwach Jak zauważyli analitycy, w ostatnim tygodniu stycznia na rynku naftowym w Londynie obserwowany był „brak zdecydowania” wśród inwestorów i każda kolejna sesja kończyła się zmianą kierunku notowań surowca. Na otwarciu tygodnia baryłka ropy Brent kosztowała 78,34 dol. Najtaniej można było kupić ją w czwartek, kiedy w trakcie dnia płacono za nią równe 76 dol., a w piątkowe przedpołudnie jej cena waha się w rejonie 77 dol. Zdaniem analityków „kluczowe” znaczenie dla rozwoju wydarzeń na rynku naftowym mają pomysły nowej amerykańskiej administracji. W opinii analityków „agresywna” polityka handlowa w odniesieniu do sąsiadów może zdestabilizować podaż surowca w USA, ale długofalowo będzie negatywnie wpływać na tempo wzrostu gospodarczego na świecie. Dodali też, że „duże” znaczenie dla sytuacji na rynku naftowym mogą mieć też sygnały płynące z zaplanowanego na początek przyszłego tygodnia spotkania Wspólnego Ministerialnego Komitetu Monitorującego OPEC+. „Inwestorzy będą szukać w nich odpowiedzi na to, jak producencka grupa odpowie na wezwania prezydenta Trumpa do obniżenia cen surowca przez OPEC” – stwierdzili analitycy. Czytaj także: Polska gospodarka w czołówce. Ekonomiści zaskoczeni przyspieszeniem