Nie został wpuszczony na pokład. O wielkim szczęściu może mówić John Maravilla – nie został wpuszczony do samolotu, który zderzył się w nocy ze śmigłowcem nad Waszyngtonem. Katastrofa prawdopodobnie pochłonęła życia 64 osób. Wśród nich znalazło się 14 łyżwiarzy figurowych z USA i para mistrzów świata z 1994 roku. Amerykański łyżwiarz John Maravilla także miał podróżować tym samolotem. Może mówić jednak o ogromnym szczęściu – nie został wpuszczony na pokład z powodu psa. Podczas odprawy sportowiec dowiedział się, że jego pies jest za duży, by przewozić go w transporterze. Maravilla ostatecznie zdecydował się na podróż samochodem. – Czuję się odrętwiały, to szaleństwo. Na szczęście nie poleciałem tym samolotem, ale znam kilku łyżwiarzy, trenerów i rodziny, które były na pokładzie. Nie będę wymieniać nazwisk, ale w samolocie było około 14 łyżwiarzy, nie licząc ich rodziców, i kilku trenerów. To taka tragedia – powiedział sportowiec w wywiadzie dla serwisu rsport.ria.ru.Na pokładzie byli także rosyjscy mistrzowie świata z 1994 roku, Jewgienija Sziszkowa i Wadim Naumow – prywatnie małżeństwo, które od ponad dwóch dekad mieszka w USA. Czytaj także: Wypadek autobusu szkolnego. Ofiara i kilkudziesięciu rannychKatastrofa samolotu w WaszyngtonieDo katastrofy nad Waszyngtonem doszło, kiedy samolot pasażerski American Airlines zderzył się w powietrzu z wojskowym śmigłowcem Black Hawk, po czym spadł do rzeki Potomak w pobliżu lotniska Ronalda Reagana. CNN opublikowało nagranie, na którym uchwycono moment kolizji. Na pokładzie samolotu znajdowało się 60 pasażerów i czteroosobowa załoga. Wśród podróżujących byli łyżwiarze figurowi, ich rodziny oraz trenerzy wracający z mistrzostw Stanów Zjednoczonych, które odbywały się w Wichita w stanie Kansas. Najnowsze dane mówią o ponad 30 odnalezionych ciałach.Czytaj także: Moment zderzenia samolotu z helikopterem. Opublikowano nagranie