Akcja ratownicza na rzece Potomak. Do kolizji doszło w powietrzu w pobliżu Reagan National Airport. Uczestniczył w nim niewielki samolot Bombardier linii American Airlines oraz helikopter. Według nieoficjalnych informacji jest wiele ofiar. Ratownicy nie odnaleźli ani jednej żywej osoby. Według wstępnych ustaleń w samolocie znajdowało się 60 pasażerów. Helikopter to Black Hawk należący do amerykańskiej armii. W chwili zdarzenia odbywał on lot szkoleniowy. Do incydentu doszło podczas podchodzenia samolotu do lądowania. Trwa interwencja służb ratowniczych na Potomaku.Zdarzenie miało miejsce w nocy, przy utrudnionej widoczności (około 21.00 lokalnego czasu). Samolot leciał z Wichita (Kansas), na pokładzie było – oprócz pasażerów – czterech członków załogi. W wojskowym helikopterze znajdowało się trzech żołnierzy. Jak doszło do katastrofy w Waszyngtonie?Pete Hegseth, nowo wybrany sekretarz obrony USA, poinformował w serwisie X, że Pentagon „aktywnie monitoruje” sytuację.„Wojsko jest gotowe do pomocy, jeśli będzie to potrzebne. Modlitwy za wszystkich uczestników zdarzenia” – napisał w mediach społecznościowych Hegseth.Służby meteorologiczne przestrzegają też przed niebezpieczeństwem wynikającym z niskiej temperatury. Według danych woda w Potomaku ma około 1-2 stopni Celsjusza, a to grozi szybką hipotermią. Prezydent Donald Trump przekazał, że został „w pełni poinformowany” o zderzeniu samolotu pasażerskiego z helikopterem Black Hawk armii USA.Trump dodał, że „monitoruje sytuację i poda więcej szczegółów, gdy tylko się pojawią”.Gubernator stanu Maryland Wes Moore poinformował, że policja stanowa wysłała nurków na miejsce katastrofy. Na lotnisku Ronalda Reagana w Waszyngtonie wstrzymano wszelkie loty. Akcja ratownicza obejmuje poszukiwania nie tylko z łodzi na Potomaku, ale też patrolowanie rzeki przez helikoptery, których – według świadków – lata w pobliżu katastrofy kilka.Rośnie liczba ofiarWedług funkcjonariuszy uczestniczących w akcji w rzece jest mnóstwo części samolotu. Z wody wyciągnięto też pierwsze ofiary katastrofy. Nie odnaleziono nikogo żywego. Potwierdzono dotąd 18 ofiar śmiertelnych, wydobytych z wody.„Kontynuujemy monitorowanie dzisiejszego wieczornego wypadku na lotnisku im. Ronalda Reagana w Waszyngtonie i pozostajemy w kontakcie z Federalną Administracją Lotnictwa oraz Krajową Radą Bezpieczeństwa Transportu” – poinformowali we wspólnym oświadczeniu przewodniczący komisji Sam Graves, członek komisji Rick Larsen, przewodniczący podkomisji ds. lotnictwa Troy Nehls oraz członek komisji ds. lotnictwa Steve Cohen.Ekspert: Nie chce mi się w to wierzyć– Dla mnie niezrozumiałe jest to, jak piloci obu maszyn w powietrzu nie wiedzieli o swej bliskiej obecności. Zarówno bombardier jak i Black Hawk są wyposażone w urządzenia informujące o obecności w pobliżu innego obiektu. Nie chce mi się wierzyć, aby te urządzenia nie działały – powiedział w TVP Info Grzegorz Brychczyński, były pilot i ekspert lotniczy. Na wodzie unosi się wrak Black Hawka, ale jest on do góry nogami.Nagrania z wieży kontrolnej w WaszyngtonieDziennikarze CNN dotarli do nagrania z wieży kontrolnej lotniska w Waszyngtonie. Kontroler ruchu lotniczego pyta pilota helikoptera, czy w zasięgu jego wzroku znajduje się samolot komercyjny obsługiwany przez linie lotnicze American Airlines.Kontroler ruchu lotniczego zapytał: „PAT 2-5, czy widzisz CRJ?”Po chwili kontroler powiedział: „PAT 2-5 przechodzi za CRJ”.Następnie na nagraniu audio zarejestrowano słyszalne odgłosy westchnień, w tym głośne „oooh” w tle, dochodzące najwyraźniej z wieży, w momencie katastrofy.Wieża powiadomiła następnie innego pilota o zdarzeniu.„Nie wiem, czy wcześniej zauważyłeś, co się stało, ale doszło do kolizji na końcu podejścia 3-3. Jeśli chcesz wrócić, wstrzymamy operacje na czas nieokreślony. Nalegam, żebyś skoordynował decyzję ze swoją firmą. Daj mi znać, co chcesz zrobić” – mówi kontroler, odnosząc się do pasa 33.„Widzieliśmy rozbłyski pod drugiej stronie Potomaku”Z nagrania wynika również, że inny pilot widział incydent i potwierdził o tym kontrolerowi ruchu lotniczego.Zobacz także: 179 osób zginęło przez ptaki? W silnikach wraku znaleziono pióraSłychać było, jak inny pilot mówił: „Tak, lecieliśmy blisko i widzieliśmy rozbłyski po drugiej stronie Potomaku”.Kontroler podejścia powiedział później: „Najwyraźniej oba statki powietrzne biorące udział w zdarzeniu znajdują się w rzece”.