Tak się tłumaczy. Przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola zdecydowała o wykluczeniu polskiego europosła Grzegorza Brauna ze środowych obrad. Stało się to po tym, jak polityk przerwał minutę ciszy upamiętniającą ofiary Holokaustu. Grozi mu teraz surowa kara. W środę odbyła się specjalna sesja Parlamentu Europejskiego z okazji Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu i 80. rocznicy wyzwolenia Auschwitz.Europoseł KO Dariusz Joński opublikował nagranie obrad, na którym widać Grzegorza Brauna wyprowadzanego z sali.Europoseł do niedawna jeszcze Konfederacji (usunięty z partii po zgłoszeniu swojej kandydatury w wyborach prezydenckich) zakłócił minutę ciszy upamiętniającą ofiary Holokaustu. Domagał się „upamiętnienia żydowskiego ludobójstwa w Strefie Gazy”. Przewodnicząca Europarlamentu Roberta Mutsola kazała wyprowadzić polityka z sali obrad.Grzegorz Braun odniósł się do incydentu w mediach społecznościowych.„Nie 'zakłóciłem', uzupełniłem – wezwaniem do modlitwy za ofiary żydowskiego ludobójstwa w Gazie. Wykluczony z obrad przez przewodniczącą PE Robertę Metsolę podzieliłem się uwagą, że najwyraźniej wszystkie ofiary są równe, ale niektóre równiejsze” – napisał Braun. Co może grozić Braunowi?Rzeczniczka Parlamentu Europejskiego poinformowała brukselską korespondentkę TVP Dorotę Bawołek, że incydent zostanie potraktowany z należytą powagą. Oznacza to, że może zostać uruchomiony art. 183. Kodeksu PE dotyczący zakłóceń porządku obrad. Europosłowi może zostać też odebrana dzienna dieta w wysokości 300 euro na okres od 2 do nawet 60 dni. Zobacz także: Braun usunięty z Konfederacji. „Zdradził nas, musi zostać ukarany”