Z ostatniej chwili. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku przeprowadzi czynności sprawdzające w związku z doniesieniami medialnymi dotyczącymi korzystania w latach 2018-2021 z apartamentu przez ówczesnego dyrektora Muzeum II Wojny Światowej – poinformowano w komunikacie. Dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku w latach 2017-2021 był Karol Nawrocki, kandydat obywatelski na prezydenta RP, popierany przez Prawo i Sprawiedliwość.„W dniu 29 stycznia 2025 r. Prokurator Okręgowy w Gdańsku, po zapoznaniu się z doniesieniami medialnymi opisującymi nieprawidłowości związane z użytkowaniem części apartamentowej znajdującej się w dyspozycji Muzeum II Wojny Światowej, wydał polecenie przeprowadzenia czynności sprawdzających w kierunku ewentualnego zaistnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego w celu osiągniecia korzyści majątkowej lub osobistej, tj. o przestępstwo z art. 231 § 1 i 2 k.k.” – czytamy w komunikacie. Zgodnie z tym artykułem, funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub niedopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Funkcjonariusz publiczny, który przekroczył swoje uprawnienia w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega zaś karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.Nawrocki był dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku w latach 2017-2021. Niedawno „Gazeta Wyborcza” napisała, że jako dyrektor Muzeum przez ponad pół roku korzystał z apartamentu deluxe w muzealnym kompleksie hotelowym, choć mieszka ledwie 5 km od niego, i za pobyt nie zapłacił. Według informacji udzielonej „GW” przez obecną dyrekcję Muzeum, w latach 2018-20 Nawrocki zarezerwował 19 pobytów w kompleksie hotelowym należącym do muzeum, a w okresie 2020-21 - 182, czyli razem „201 dni, w tym 197 w apartamencie”.Nawrocki, na jednej z konferencji w ubiegłym tygodniu powiedział, że jako dyrektor MIIWŚ podczas pandemii COVID-19 dwukrotnie spędził w apartamencie 10-dniową kwarantannę, wykonując zdalnie swoje obowiązki. Oświadczył, że nie jest prawdą, iż mieszkał tam przez 200 dni, apartament był przez tyle dni zarezerwowany na jego nazwisko. Ponadto zaznaczył, że apartament ten służył też „do spotkań służbowych z gośćmi z zagranicy oraz z kraju”.Czytaj też: „Księdzu mówię: Bóg zapłać”. Nawrocki komentuje burzę o „prawego prostego”