„Starman" spłatał komuś figla”. Astronom amator odkrył i zgłosił asteroidę alarmująco blisko Ziemi, która posuwa się w naszym kierunku. Niedługo odkrycie obalono, bo okazało się, że to samochód Tesla Roadster, który Elon Musk wystrzelił w przestrzeń kosmiczną przed pięcioma laty. Astronom amator z Turcji, który przedstawił się jako „G”, zgłosił w styczniu do MPC asteroidę pod oznaczeniem 2018 CN41. MPC to organizacja pod skrzydłami Międzynarodowej Unii Astronomicznej zajmująca się m.in. zbieraniem danych obserwacyjnych małych ciał Układu Słonecznego.MPC wycofuje odkrycie astronoma - to nie asteroida, a Tesla RoadsterJak pisze „The Independent”, wątpliwości astronoma wzbudziła odległość odkrytej przez niego „asteroidy” – podeszła na odległość 240 tys. km, to mniej niż odległość od orbity Księżyca. „G” w rozmowie z mediami powiedział, że miał swoje wątpliwości, lecz obawiał się, że to faktyczny obiekt bliski Ziemi.Zobacz też: Spektakularna klęska, mały sukces. Nagranie rozpadającej się rakiety MuskaJednak sygnatura „asteroidy” została oficjalnie wycofana z MPC. Odkrycie okazało się Teslą Roadster, która została wystrzelona w przestrzeń kosmiczną przez firmę Elona Muska SpaceX w 2018 r. podczas testowego lotu rakiety Falcon Heavy. To rodzaj ekstrawagancji Elona Muska, który zamiast zwyczajowego w takich sytuacjach bloku betonu postanowił wysłać inny ładunek testowy.W Tesli znajduje się manekin w skafandrze kosmiczny, nazwany „Starman”. Okrąża Słońce do dziś.