Zdarza się tak raz, dwa razy do roku. – Miałem szczęście, bo piorun uderzył tuż przede mną! – zachwycał się Bernhard Warr, pasażer linii British Arways, który uwiecznił na nagraniu, jak piorun trafia w ogon samolotu, którym miała wracać do kraju z Brazylii. Do groźnej sytuacji doszło w piątek na lotnisku w miejscowości Guarulhos w brazylijskim stanie Sao Paulo. Jak relacjonował autor nagrania Bernhard Warr, samoloty zostały uziemione ze względu na „potężną burzę”. Maszyna, którą miał wracać do Wielkiej Brytanii po uderzeniu pioruna miała 6-godzinne opóźnienie po stwierdzeniu „usterki”.Średnio raz, dwa razy do roku– Patrzyliśmy przez okno i było widać, że jeden z piorunów uderzył w pobliżu lotniska. Stwierdziłem, że spróbuję coś nagrać z założeniem, żeby mieć nasz samolot w kadrze. Miałem szczęście, bo uderzenie nastąpiło tuż przede mnę – relacjonował Warr, cytowany przez serwis FOX Weather.Czytaj także: Słonie za samoloty. Niecodzienna transakcja z udziałem RosjanSamoloty są projektowane i budowane tak, aby być odpornymi na uderzenia piorunów, ale jak już do tego dojdzie, maszyna musi przejść obligatoryjnie inspekcję. Jak podaje amerykańska National Weather Service, do uderzeń piorunami dochodzi rzadko, średnio raz albo dwa razy do roku.