Nieuniknione spotkanie obu polityków. Władimir Putin odniósł się do słów prezydenta USA Donalda Trumpa, który przekonuje, że gdyby ponownie został prezydentem kraju w 2020 r., to do wojny w Ukrainie by nie doszło. – Nie mogę się z nim nie zgodzić – stwierdził rosyjski zbrodniarz. Donald Trump wygłosił taką tezę podczas konferencji prasowej na dwa tygodnie przed zaprzysiężeniem na prezydenta. Republikanin wrócił z politycznego niebytu po przegranym wyścig wyborczym pięć lat temu.Czytaj także: USA nałożyły na nas ograniczenia. „Trafiliśmy do drugiego koszyka krajów”Przez lata, a nawet w trakcie swojej inauguracji, która odbyła się w poniedziałek, Trump twierdził, że zwycięskie dla Joe Bidena wybory z 2020 r. sfałszowano, co jest nieprawdą, ale Putin poparł także tę niczym niepotwierdzoną tezę.Trump łasy na pochwały– Nie mogę się z nim nie zgodzić, że gdyby był prezydentem – gdyby jego zwycięstwo nie zostało skradzione w 2020 r. – to być może nie byłoby kryzysu na Ukrainie, który pojawił się w 2022 r. – powiedział Putin, który kolejny raz połechtał łasego na pochwały Trumpa.Czytaj także: Trump oskarżył Putina. „Rosja ukradła nam projekt”Tak pisał na ten temat magazyn „Time”: „Republikanie rozumieją, w jaki sposób Trump lubi być chwalony; nawet w obliczu kryzysu, w którym stawką jest życie lub śmierć, wyczuli, że nie oczekuje on słów współczucia czy litości, ale usłyszenia, że dał czadu”. W tym przypadku chodziło o zachorowanie Trumpa na COVID i politykę radzenia sobie z pandemią.Rosyjski dyktator także zdaje się to dostrzegać. Na początku listopada 2024, gdy Trump wygrał wybory, Putin chwalił swojego odpowiednika za jego reakcję podczas zamachu na życie.„Prawdziwy mężczyzna”– Zachował się, w mojej opinii, w bardzo poprawny sposób, odważny, jak prawdziwy mężczyzna – stwierdził na konferencji Klubu Wałdajskiego.Czytaj także: Trump ma listę winnych wojny w Ukrainie. To Putin, Biden i ZełenskiTeraz światowa opinia publiczna czeka na nieuniknione spotkanie obu polityków. Trump chce doprowadzić do zakończenia wojny w Ukrainie. W tym tygodniu zapowiadał kolejne sankcje na Rosję, jeśli nie uda się tego osiągnąć.Putin: Jesteśmy gotowi do rozmów– Dlatego najprawdopodobniej lepiej byłoby, gdybyśmy się spotkali, opierając się na dzisiejszych realiach, aby spokojnie porozmawiać o wszystkich tych obszarach, które są interesujące zarówno dla Stanów Zjednoczonych, jak i dla Rosji. Jesteśmy gotowi – stwierdził Putin.Czytaj także: W USA zaczęły się obławy na imigrantów. Polacy drżą o swą przyszłośćPonadto zaznaczył, że pierwszym punktem spornym z Ukrainą jest dekret ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego zakazujący rozmów z Putinem, wydany w 2022 r. po ogłoszeniu przez Rosję aneksji czterech regionów Ukrainy, co zostało potępione przez większość krajów ONZ. Ze względu na dekret, zdaniem Putina, na tym etapie można ewentualnie mówić o „wstępnych zarysach” negocjacji, a nie poważnych rozmowach, bo byłyby one nielegalne.– Myślę, że ostatecznie ci, którzy płacą pieniądze (Zachód – przyp. red), powinni go (Zełenskiego) do tego zmusić. I myślę, że będzie musiał to zrobić. Ale dopóki ten dekret nie zostanie anulowany, dość trudno mówić o możliwości rozpoczęcia tych negocjacji – i co najważniejsze, ich zakończenia w niezbędny sposób – powiedział Putin i dodał, że tematów do podjęcia z Trumpem jest znacznie więcej, jak np. czwartkowe wezwanie krajów OPEC przez prezydenta USA do zmniejszenia cen ropy.Zełenski: Putin manipulujeTę konwersację za pośrednictwem mediów obserwuje naturalnie Zełenski. Prezydent Ukrainy jeszcze tego samego dnia, na podstawie raportu szefa Służby Wywiadu Zagranicznego, nazwał słowa Putina manipulacją. Raport, jak stwierdził Zełenski, mówi o „gotowości Putina do kontynuowania wojny i manipulowania światowymi przywódcami”.– A w szczególności chce manipulować pragnieniem prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki, aby osiągnąć pokój. Jestem pewien, że żadne kolejne rosyjskie manipulacje nie odniosą skutku – powiedział ukraiński prezydent.