Został objęty dozorem. Pijany Gruzin wjechał samochodem w komisariat policji Bydgoszcz-Śródmieście. – Został natychmiast obezwładniony i zatrzymany przez policjantów. Wiemy tylko, że zrobił to celowo, ale dlaczego będziemy to wyjaśniać – powiedziała portalowi TVP.Info kom. Lidia Kowalska z bydgoskiej policji. W piątek ok. godz. 14.13 kierowca peugeota wjechał w budynek komisariatu policji Bydgoszcz-Śródmieście. Mężczyzna kilkukrotnie wjeżdżał w szklane drzwi prowadzące do pomieszczenia dla interesantów. Na szczęście w środku był tylko jeden petent, który, widząc, co się dzieje, zdołał się schronić w głębi pomieszczenia. Kierowcą okazał się 45-letni Gruzin, który został obezwładniony przez funkcjonariuszy. Badanie alkomatem wykazało, że miał 1,8 prom. alkoholu w organizmie. – Mężczyzna usłyszał w sobotę zarzuty dotyczące prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości (1,8 promila) oraz zniszczenia mienia jako czynu o charakterze chuligańskim – poinformowała PAP kom. Lidia Kowalska z Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.Dozór i poręczenie majątkowePolicja wnioskowała do prokuratury o złożenie wniosku do sądu o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. – Mężczyzna w trakcie przesłuchania przyznał się do winy i wyraził skruchę. Tłumaczył, że jego działanie spowodowane było upojeniem alkoholowym. Także zapis z monitoringu potwierdza taką wersję, a prokurator nie doszedł do przekonania, że oskarżony chciał wyrządzić komuś krzywdę – powiedziała rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy Agnieszka Adamska-Okońska.Podkreśliła, że prokuratura nie widzi konieczności wniesienia o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. – Zastosowano wobec niego poręczenie majątkowe w kwocie kilku tysięcy złotych oraz dozór policji. Za czyn, którego się dopuścił, nie grozi mu wysoka kara, więc ta przesłanka nie jest spełniona. Mężczyzna ma także stałe miejsce zamieszkania – wskazała Adamska-Okońska.Mężczyzna wjechał w komisariat peugeotem. W środku był tylko jeden człowiek. Widząc, co się dzieje, schronił się w bezpiecznym miejscu. Za zniszczenie mienia grozi do pięciu lat więzienia, ale chuligański charakter czynu może wpłynąć na podwyższenie kary. Czytaj także: Niemoralna propozycja na komisariacie. „Dmuchnij za mnie”