Sprawa immunitetów europosłów PiS. Michał Wawrykiewicz nie spodziewa się, aby europosłowie, wobec których toczy się postępowanie o odebranie immunitetu, sami się go zrzekli. Jego zdaniem potrzeba do takich „decyzji odwagi”. – Idą w stronę rozwiązania pana Romanowskiego, czyli ucieczki przed wymiarem sprawiedliwości – ocenił europoseł z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Łącznie Parlament Europejski rozpatruje sześć wniosków o uchylenie immunitetu polskim europosłom. W poniedziałek rozpoczęła się ostatnia z tych procedur, dotycząca Daniela Obajtka, byłego prezesa Orlenu. O pozbawienie immunitetów polskich europosłów do PE zwróciła się prokuratura.Czytaj także: Ziobro wezwany przed komisję śledczą. „Będę stał na gruncie prawa”– Jeśli ci europosłowie, w stosunku do których trwają postępowania o uchylenie immunitetu, podjęliby taką odważną decyzję i sami się ich zrzekli, aby móc stanąć w sposób odważny przed polskim wymiarem sprawiedliwości, to by było bardzo dobrze – powiedział Wawrykiewicz dziennikarzom w piątek w Poznaniu.Lekceważą i drwią– Natomiast absolutnie się tego nie spodziewam. Ich postawa jest taka, że jednak lekceważąco i dosyć drwiąco na taką ewentualność patrzą i idą w stronę rozwiązania pana Romanowskiego, czyli ucieczki przed wymiarem sprawiedliwości – ocenił europoseł Koalicji Obywatelskiej, który jest członkiem Komisji Prawnej rozpatrującej wnioski polskiej prokuratury.Czytaj także: Giertych: Składamy zawiadomienie w sprawie Nawrockiego– Trwa w tej chwili postępowanie przed komisją JURI Parlamentu Europejskiego, w trakcie którego następuje wysłuchanie poszczególnych osób, wobec których są wnioski o uchylenie immunitetów, a potem następuje sporządzenie sprawozdania. Ten raport jest głosowany przez Komisję Prawną i jest przedstawiany na posiedzeniu plenarnym w Strasburgu. Wtedy wszyscy posłowie zdecydują o tym, czy uchylić immunitet, czy nie – wyjaśnił. W czwartek Mateusz Morawiecki zrzekł się sejmowego immunitetu i nie będzie wymagane w tej sprawie głosowanie w polskim parlamencie. Były premier poszedł na rękę prokuraturze, która bada rzekome nadużycia Morawieckiego w związku z jego decyzjami dotyczącymi próby zorganizowania wyborów kopertowych.Dobra decyzja Morawieckiego– Jeśli chodzi o pana Mateusza Morawieckiego, to dobrze, że zrzekł się immunitetu dlatego, że zarzuty przeciwko niemu formułowane przez prokuraturę są bardzo poważne. Zamiast czekać na decyzję Sejmu, prokuratura będzie mogła czynić swoją powinność, czyli prowadzić postępowanie przygotowawcze – stwierdził Wawrykiewicz.Czytaj także: „Lex Romanowski”. Aresztowani parlamentarzyści stracą pieniądzePoza Obajtkiem komisja JURI zajmuje się wnioskami prokuratury w sprawie innych europosłów z PiS Adama Bielana, Mariusza Kamińskiego, Macieja Wąsika, Michała Dworczyka i wykluczonego z Konfederacji europosła Grzegorza Brauna.Szerokie spektrum sprawProkuratura zarzuca Wąsikowi i Kamińskiemu niezastosowanie się do prawomocnego wyroku o zakazie pełnienia funkcji publicznych.Bielana do odpowiedzialności pociągnąć chce Przemysław Wipler z Konfederacji za wypowiedź na antenie RMF FM o zaangażowaniu jego firmy FiveRand w aferę wokół Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.Wniosek w sprawie Dworczyka trafił do szefowej PE pod koniec sierpnia i związany jest z zarzutami o udział polityka w tzw. aferze mailowej.Braun jest natomiast podejrzewany m.in. o naruszenie nietykalności cielesnej dyrektora Narodowego Instytutu Kardiologii, uszkodzenie choinki bożonarodzeniowej stanowiącej własność krakowskiego oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” i Stowarzyszenia Sędziów „Themis”, a także o uszkodzenie sprzętu na szkodę Niemieckiego Instytutu Historycznego i publiczne znieważenie na terenie Sejmu grupy ludności z powodu jej przynależności wyznaniowej. Chodzi o zgaszenie w Sejmie gaśnicą świec chanukowych.Czytaj także: Przyszłość wyborów prezydenckich w Sejmie. Posłowie podjęli decyzjęZ kolei wniosek w sprawie uchylenia immunitetu Obajtka dotyczy niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści osobistej. Jak informowała w grudniu Prokuratura Generalna, chodziło o zawarcie przez Orlen dwóch umów na usługi detektywistyczne z firmą wskazaną przez Obajtka. Z ustaleń prokuratora wynika, że wcześniej ta firma świadczyła usługi w zakresie osobistej ochrony Obajtka i jego majątku.