Liczył na datki wiernych. Policjanci zatrzymali 36-latka, który w klasztorze ojców Dominikanów w Tarnobrzegu próbował ukraść datki ze skarbonki. Nie udało mu się tego zrobić, więc zabrał drewniane różańce i elektryczny czajnik. Jeden z zakonników klasztoru ojców Dominikanów w Tarnobrzegu zawiadomił policję o kradzieży przedmiotów liturgicznych. Powiedział, że sprawca został spłoszony i uciekł.Dyżurny powiadomił patrole policyjne, podając im rysopis sprawcy. 36-letni mieszkaniec Tarnobrzega szybko został zatrzymany. Okazało się, że był już notowany za kradzieże w kościołach.Próbował ukraść datki36-latek zapewniał, że odwiedził klasztor, aby się wyspowiadać, jednak na miejscu zmienił plany. Najpierw próbował ukraść datki z kościelnej skarbonki, ale nie udało mu się tego zrobić. Zabrał więc drewniane różańce, świece i pelerynę, a także elektryczny czajnik.Okazało się, że mężczyzna w grudniu ukradł koleżance portfel z dwiema kartami płatniczymi i jedną z nich zapłacił na stacji benzynowej. Usłyszał osiem zarzutów i przyznał się do winy. Nie potrafił wyjaśnić motywu swojego działania.Grozi mu kara więzienia od sześciu miesięcy do ośmiu lat.Czytaj także: Przyczepa pełna marihuany. Polska para próbowała dorobić do emerytury