Niektórzy czekali na to od dekad. Donald Trump nie marnuje czasu. Amerykański przywódca dopiero co został zaprzysiężony, a już podpisał kilka ważnych dekretów. Prezydent zdecydował między innymi o odtajnieniu akt dotyczących zabójstw byłego prezydenta Johna F. Kennedy'ego, Roberta Kennedy'ego i Martina Luthera Kinga Jr. Republikanin już wcześniej zapowiadał upublicznienie „pozostałych dokumentów” dotyczących zamachów na polityków i działacza na rzecz zrównania praw Afroamerykanów. Dla prezydenta to dowód na „odzyskanie transparentności i wiarygodności państwa”.– To duża sprawa. Wiele osób czekało na od lat, dekad. Wszystko zostanie ujawnione – stwierdził Donald Trump podczas podpisywania rozporządzenia w tej sprawie.Jawność? Tak, ale z małym haczykiemDokument nakłada obowiązek przedstawienia prezydentowi w ciągu 15 dni planu odtajnienia wszystkich dokumentów na temat zabójstw, ale nie precyzuje, kiedy miałyby one zostać opublikowane. Trump już podczas pierwszej kadencji odtajnił część dokumentów o zamachu na JFK, jednak za radą służb nie zdecydował się na ich pełne ujawnienie. CZYTAJ TEŻ: Ogłoszono nowego szefa CIA. To były republikański kongresmen