Słońce – Węgiel 11:10. Energia słoneczna (11 proc.) pierwszy raz prześcignęła węgiel (10 proc.) jako źródło wytwarzania energii elektrycznej w Unii Europejskiej – wynika z badania organizacji Ember, zajmującej się klimatem. Kraje członkowskie zaoszczędziły po wprowadzeniu Zielonego Ładu aż 59 mld w imporcie energii. Najwięcej węgla zużywają Niemcy i Polska. – To krok milowy. Węgiel to najstarszy sposób wytwarzania energii elektrycznej, ale również najbrudniejszy. Słońce jest wschodzącą gwiazdą – powiedziała Beatrice Petrovich, współtwórczyni badania na ten temat.Polska (34 proc.) i Niemcy (39 proc.) spalają w Unii Europejskiej najwięcej węgla, ale – jak wynika z danych Ember – w 2024 r. i tak w obu krajach nastąpił spadek, odpowiednio o 8 i 17 proc. Wciąż to jednak aż trzy czwarte energii produkowanej w ten sposób w UE.Cel na 2030 r. w zasięguRaport stwierdza, że kraje członkowskie są na dobrej drodze do osiągnięcia celu 400 GW zainstalowanej mocy słonecznej w 2025 r. W raporcie stwierdzono, że w 2024 r. było 338 GW, a jeśli utrzyma się obecne tempo wzrostu, cel 750 GW na 2030 r. będzie w zasięgu.Czytaj także: Te reklamy wprowadzały ludzi w błąd. UOKiK przedstawił zarzutyPiąty rok z rzędu spadło też wytwarzanie energii z gazu. Na poziomie Unii Europejskiej o 16 proc., czyli 430 TWh. W trzech z czterech krajów, gdzie zużycie gazu jest największe, także odnotowano spadki. Chodzi o Włochy (-2 proc.), Hiszpanię (-19 proc.) i Holandię (-5proc.).W 2024 r. obfite zasoby energii słonecznej przyczyniły się do niższych cen energii w godzinach centralnych dnia. Czasami brak popytu na obfite zasoby energii słonecznej spowodował, że godzinowe ceny energii spadły do zera lub nawet poniżej. Godziny z ujemną lub zerową ceną stały się powszechniejsze w 2024 r. w porównaniu z 2023 r. (średnio 4 proc. godzin w całej UE w porównaniu z 2 proc. w 2023 r.) i miały miejsce praktycznie wszędzie w UE. Wzrost różnic w cenach w ciągu dnia„W zdecydowanej większości krajów UE różnica między minimalną a maksymalną ceną energii w ciągu dnia była wyższa w porównaniu z 2023 r., szczególnie latem. W trzecim kwartale 2024 r. w 18 krajach UE średnie spready cenowe w ciągu dnia wzrosły o co najmniej 10 proc. w porównaniu z analogicznym kwartałem 2023 r. W pięciu krajach (Bułgaria, Grecja, Węgry, Polska i Rumunia) średnie spready cenowe w trzecim kwartale 2024 r. wzrosły dwukrotnie w porównaniu z analogicznym kwartałem 2023 r. i przekroczyły 200 EUR/MWh” – czytamy.Jak wskazują autorzy badania, w Polsce ze względu na ograniczenia ustawodawcze nie wykorzystuje się potencjału energii wiatrowej. Jednak w poprzednim roku wzrost europejskiej produkcji energii z tego źródła był niski na poziomie 1,5 proc., ale i tak wiatr jest drugim po elektrowniach nuklearnych źródłem prądu w UE.Czytaj także: Akcja serwisowa popularnych marek. Obejmuje ponad 33 tys. autTwórcy analizy nie mają wątpliwości, że wzrost w produkcji „energii wiatrowej i słonecznej, stymulowany przez Europejski Zielony Ład, przyniósł UE ogromne korzyści w postaci niższych kosztów energii i zwiększonego bezpieczeństwa”.Przez pięć lat oszczędności na 59 mld euroGdyby nie wprowadzono tych rozwiązań w ciągu pięciu, czyli w czasie obowiązywania Zielonego Ładu, UE wydałaby dodatkowe 59 mld euro na import paliw kopalnych do wytwarzania energii: 53 mld euro na gaz kopalny i 6 mld euro na węgiel kamienny. Uniknięto importu gazu na poziomie około 92 mld metrów sześciennych, co odpowiada za około 18 proc. gazu zużywanego w sektorze energetycznym w Unii od końca 2019 r. W przypadku węgla nie sprowadzono 55 mln ton, czyli 23 proc. węgla kamiennego zużywanego w sektorze energetycznym UE w tym samym okresie.