Sprawa trafi do Sądu Rodzinnego. Być może dobrym sercem, bo na pewno nie prawem, kierowała się 15-latka, która z jednego ze sklepów zoologicznych w Wyszkowie ukradła kameleona wartego 1400 zł. Policji tłumaczyła, że jej działania były podyktowane wyłącznie troską o gada. Teraz nastolatka odpowie za rabunek w sądzie rodzinnym. W jednym ze sklepów zoologicznych w Wyszkowie skradziono żywego kameleona. Jak się okazało, rabunku dokonała 15-latka, która wcześniej wielokrotnie miała przychodzić do sklepu i oglądać zwierzęta mieszkające w terrarium.Z troskiMiłośniczka zwierząt pod nieuwagę pracownicy sklepu, zabrała kameleona, a kiedy ta zorientowała się, że gada nie ma w terrarium, od razu rozpoczęła jego poszukiwaniaKu zdziwieniu pracowników, dziewczyna po pewnym czasie wróciła do sklepu i odłożyła zwierzaka na miejsce. W rozmowie z funkcjonariuszami powiedziała, „że kocha zwierzęta i chciała mu pomóc, bo uważa, że ma za mało miejsca w klatce”.Zobacz również: Inflacja dopadła także himalaistów. Podwyżki za wejście na Mount EverestNa szczęście gadowi nic się nie stało. Choć intencje dziewczyny mogły być dobre, kradzież zwierzęcia to poważne naruszenie prawa. Sprawa trafi do sądu rodzinnego, który rozstrzygnie, jakie konsekwencje poniesie nastolatka.