Chodzi m.in. o język śląski. Podczas spotkania z mieszkańcami Szczecina Rafał Trzaskowski zapowiedział, że jedną z pierwszych jego decyzji po wygraniu wyborów prezydenckich będzie podpisanie ustaw zawetowanych przez prezydenta Andrzeja Dudę. Zdaniem kandydata Koalicji Obywatelskiej, w zaplanowanych na maj wyborach, konieczne jest również powołanie nowych ambasadorów. Trzaskowski na spotkaniu pokazał m.in. fakturę za spotkanie wyborcze... Karola Nawrockiego.– Mam tutaj fakturę za spotkanie z Choszczna i to jest właśnie faktura za wynajęcie sali dla mojego konkurenta Karola Nawrockiego, która została zapłacona z biura poselskiego Czesława Hoca. To świadczy o tym, że oni się niczego nie nauczyli – powiedział prezydent Warszawy.Czytaj także: Nawrocki zajmował luksusowy apartament. „Nie zapłacił ani grosza”Sprawę opisał wcześniej Onet. Dziennikarze portalu ustalili, że pierwotnie faktycznie za spotkanie miało zapłacić biuro poselskie, ale po pytaniach od dziennikarzy faktura została zmieniona. Ostatecznie za spotkanie zapłacił z prywatnych pieniędzy poseł Hoc.Kandydat na prezydenta poruszył również kwestie pierwszych decyzji po ewentualnym objęciu stanowiska.Krytyka prezydenta Dudy– Czy Wy wiecie, że przez prezydenta Dudę nie mamy nawet pełnego ambasadora w Waszyngtonie czy Izraelu? To jest coś niebywałego, musimy ich natychmiast mianować. Te wszystkie ustawy, które prezydent zawetował, czyli np. o języku śląskim czy pigułce „dzień po”, to wszystko podpiszę pierwszego dnia prezydentury – zapowiedział Trzaskowski.Ostatnie sondaże dają Rafałowi Trzaskowskiemu około 35 procent poparcia. Na drugim miejscu jest popierany przez Prawo i Sprawiedliwość Karol Nawrocki, na którego zagłosowałoby mniej więcej 29 procent respondentów. Podium zamyka Sławomir Mentzen z Konfederacji.Wybór TrumpaOdniósł się też do objęcia urzędu prezydenta USA przez Donalda Trumpa i emocji z tym związanych. „Ja bym zalecał mniej emocji, a więcej klasycznej analizy tego, co się dzieje. Naszym zadaniem jest zrobienie absolutnie wszystkiego, żeby realizowany był nasz interes” – mówił Trzaskowski.„Musimy sobie jasno powiedzieć, że dzisiaj Polska ma sojusz ze Stanami Zjednoczonymi. Niezależnie jaka tam jest administracja. Dzisiaj trzeba zadbać o to, żeby tłumaczyć nowej administracji co jest dla nas najważniejsze. A dla nas dzisiaj najważniejsze jest to, żeby wszyscy rozumieli, że miejsce Ukrainy jest na zachodzie Europy, w strukturach europejskich, a nie w łapach Putina” – dodał.Podkreślił, że trzeba tłumaczyć Trumpowi i jego administracji, że „nie może sobie pozwolić na to, aby Putin tę wojnę wygrał”.Zobacz także: Kto wygrałby w drugiej turze wyborów? Rośnie różnica między kandydatami