Telefon z rezydencji Nowo-Ogariowo. Prezydenci Rosji i Chin zaledwie kilka godzin po poniedziałkowym zaprzysiężeniu Donalda Trumpa przeprowadzili wideo rozmowę. To „symboliczna demonstracja jedności” – ocenił dziennik „The Guardian”. Władimir Putin rozmawiał z Xi Jinpingiem ze swojej podmoskiewskiej rezydencji Nowo-Ogariowo. Rosyjski dyktator podkreślił „wspólne interesy, równość i obopólne korzyści” pomiędzy krajami, nazywając Jinpinga „drogim przyjacielem”.Pekin wykorzystuje izolację Rosji„Moskwa stała się jeszcze bardziej zależna od Chin jako partnera handlowego i kluczowego sojusznika dyplomatycznego w czasie eskalującego konfliktu z Zachodem po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę prawie trzy lata temu. Z kolei Pekin wykorzystał izolację Rosji od Zachodu, aby zapewnić sobie preferencyjny dostęp do jej zasobów i rynków” – skomentował angielski dziennik.Czytaj także: Pewność siebie, tupet i pieniądze. Musk układa świat po swojemuKreml nie przekazał, jakie tematy zostały poruszone w czasie rozmowy, ale znaczący jest fakt, że doszło do niej zaledwie kilka godzin po zaprzysiężeniu Donalda Trumpa na prezydenta USA.Putin, który jeszcze nie rozmawiał z Trumpem, pogratulował mu objęcia urzędu w poniedziałek w telewizyjnym wystąpieniu podczas rozmowy wideo z urzędnikami i podkreślił chęć nawiązania dialogu z Moskwą.„Rosja ma duże kłopoty”Zapytany o wojnę na Ukrainie krótko po inauguracji, Trump powiedział, że „wkrótce” spotka się z Putinem.Czytaj także: Sojusznik odwraca się od Putina. Chiny wolą Mongolię i AustralięDodał, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział mu, że chce zawrzeć porozumienie pokojowe i wyraził nadzieję, że Putin pójdzie w jego ślady. – Myślę, że Rosja ma duże kłopoty – stwierdził Trump, podkreślając, że w Ukrainie zginął milion rosyjskich żołnierzy, a konflikt poważnie odbija się na rosyjskiej gospodarce.Jeśli chodzi o relacje z Chinami, Trump zapowiedział nałożenie ceł na produkty z tego kraju, co jest elementem gospodarczej walki pomiędzy oboma krajami. W jednym z wywiadów z początku stycznia amerykański prezydent przyznał jednak, że prowadzi już rozmowy z Xi Jinpingiem i zapewnił, że będzie się z nim „bardzo dobrze dogadywać”.