Dwa główne cele nalotów. Pożar wieżowca oraz fabryki samolotów – to skutek ukraińskiego nalotu na Smoleńsk. Miasto i okolice zostały w nocy z poniedziałku na wtorek zaatakowane przez drony. Jeden z bezzałogowców spadł w pobliżu szpitala klinicznego w zadnieprowskiej dzielnicy smoleńskiej, wrak innego drona doprowadził do pożaru wielokondygnacyjnego budynku – donoszą rosyjskie kanały na Telegramie.Okoliczni mieszkańcy przyznali, że słyszeli około 10 potężnych eksplozji. Celem dronów miały być między innymi Smoleńskie Zakłady Lotnicze, w których produkowane są pociski oraz samoloty bojowe. Tak podejrzewali Rosjanie, a ich domysły potwierdził we wtorek ukraiński Sztab Generalny. „Każde uderzenie w taki zakład niszczy zdolność Rosji do utrzymania własnych samolotów w stanie gotowości bojowej” – napisał w mediach społecznościowych Andrij Kowałenko, szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. Fabryka znajduje się na listach sankcyjnych Stanów Zjednoczonych, Kanady, Ukrainy, Japonii, Szwajcarii i krajów UE. Jak podaje ASTRA, po ataku bezzałogowców w zakładach wybuchł pożar.„Podżeganie do paniki”Gubernator obwodu smoleńskiego Wasilij Anochin poinformował w mediach społecznościowych o odparciu ataku przez siły obrony powietrznej. Polityk przyznał, że płonące odłamki dronów spadły na „dachy poszczególnych budynków”, uszkodzone są też okna wielu mieszkań. Anokhin nazwał nagranie przedstawiające bezpośrednie naloty na obiekty i budynki mieszkalne „fałszywymi informacjami” rozpowszechnianymi w celu „podżegania do paniki i destabilizacji sytuacji” w ramach „wojny informacyjnej”. Według szefa regionu nie było ofiar.Zaopatrzenie rosyjskiej armii zniszczoneSztab Generalny Ukrainy poinformował przy okazji o drugim w ciągu tygodnia ataku z użyciem dronów na skład ropy naftowej Liskinska w obwodzie woroneskim w Rosji. „W wyniku uderzenia (...) płoną zbiorniki z paliwem i smarami, używanymi przez okupantów do zaopatrywania rosyjskich wojsk. Przedsiębiorstwo należy do jednej z największych rosyjskich korporacji państwowych, Rosnieftu” – podkreślili Ukraińcy. CZYTAJ TEŻ: Rosjanie coraz aktywniejsi na Bałtyku. „Trzeba stworzyć algorytm dla NATO”