Będą zmiany w szkoleniach. – Byłem na treningu przed mistrzostwami Polski i zobaczyłem, jak lata większość naszych zawodników. A lata prawie z podkurczonymi nogami i rękami w powietrzu, tak jakby się bali lecieć – grzmi Adam Małysz w programie „3. Seria”. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego zapowiada zmiany w szkoleniu polskich skoczków. W Zakopanem z trenerami spotkał już się Alexander Stoeckl. Konkursy Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem uwidoczniły problemy, z jakimi od dłuższego czasu zmaga się polska kadra. Pod Wielką Krokwią poczynania zawodników bacznie obserwował Adam Małysz. Dyrektor Polskiego Związku Narciarskiego ma wiele wątpliwości dotyczących samego zaangażowania młodych zawodników, którzy przepadli w ostatnich miesiącach. „Takie czasy się skończyły”. Będą zmiany – My nie mieliśmy takich warunków, a z Robertem Mateją czy Wojtkiem Skupniem myśleliśmy non stop, co zrobić, żeby być lepszym, żeby się poprawić. Robert przykleił sobie na ręce rzepy. Potem przyklejał je na rozbiegu, aby nie szarpać rękami. Zakazano mu tego potem, ale przynosiły efekty. Podpowiadaliśmy sobie, szukaliśmy – mówił Małysz w programie „3. Seria” na antenie TVP Sport.Mówił też o siłowej polskiej szkole skoków i zapowiada gruntowne zmiany.– Tu leży problem. Zauważyłem to jakiś czas temu. Byłem na treningu przed mistrzostwami Polski i zobaczyłem, jak lata większość naszych zawodników. A lata prawie z podkurczonymi nogami i rękami w powietrzu, tak jakby się bali lecieć. Na progu wydaje się, że go rozniosą, a to wręcz przeszkadza. Czasy, gdy zawodnicy chcieli rozsadzić próg, skończyły się. Dziś im bardziej zrobisz to technicznie, tym lepiej się odbijesz – dodawał Małysz.Czytaj także: Wzór, idol, fenomen społeczny. Adam Małysz kończy 47 latSpotkanie z trenerami w ZakopanemW stolicy polskich Tatr z trenerami kadry spotkał się Alexander Stoeckl, dyrektor Polskiego Związku Narciarskiego. Ale to dopiero początek zmian, jakie chce wprowadzać związek.– Mieliśmy bardzo długie spotkanie z trenerami. Pierwsze, na którym Alex Stoeckl przekazał swoje spostrzeżenia. Z Thomasem zgadzali się w 100 proc. Chcieliśmy to przekazać polskim trenerom. Myślę, że po sezonie będziemy robić spotkania, pokazywać jak zmieniać pewne rzeczy. Trzeba zacząć od dzieci i to wiemy. Podstawą jest najazd. Jeśli źle jedziesz, to nie masz żadnych szans na dobre odbicie – tłumaczył Adam Małysz na antenie TVP Sport.Czytaj także: Polski skoczek nie chce kończyć kariery. Przyświeca mu jeden cel