Załoga śmieciarki wykonywała prace. 62-letni kierowca śmieciarki chciał zweryfikować usterkę w pojeździe i się pod nim położył. Śmieciarka się stoczyła i przejechała mężczyznę. Do tragedii doszło w powiecie makowskim na Mazowszu. Podczas wykonywania prac załadunkowych załoga śmieciarki doświadczyła nieszczęśliwego wypadku, który zakończył się śmiercią jednego z pracowników.– Dyżurny makowskiej policji otrzymał zgłoszenie dotyczące nieszczęśliwego wypadku podczas wykonywanych prac w miejscowości Mamino na terenie gminy Sypniewo – powiedziała w rozmowie z TVP3 Warszawa podkom. Monika Winnik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Makowie Mazowieckim. Jak podkreśliła, „na miejsce natychmiast skierowano policjantów”. – Policjanci ustalili na miejscu zdarzenia, załoga śmieciarki wykonywała prace dotyczące zbierania odpadów. W trakcie kierowca śmieciarki, chcąc zweryfikować usterkę w aucie, położył się pod samochodem. Niestety auto stoczyło się i przejechało go – powiedziała podkom. Winnik. Mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł. CZYTAJ TAKŻE: Tragiczny wypadek w Warszawie. Śmieciarka potrąciła kobietęCzarny piątek w powiecie makowskimJak podaje TVP3 Warszawa, tego samego dnia w tym samym powiecie doszło do pożaru drewnianego domu jednorodzinnego w Niesułowie. W budynku znajdował się 70-letni mężczyzna, który nie zdołał się ewakuować. Jego życia nie udało się uratować.