Kobieta na czas trafiła do szpitala. Podczas awarii pociągu Intercity, który stanął w okolicach Teresina pod Sochaczewem (woj. mazowieckie), jedna z pasażerek miała zacząć rodzić. Strażacy przenieśli kobietę ze składu do ambulansu, dzięki czemu dziecko przyszło na świat w lecznicy. O sprawie jako pierwszy poinformował dziennik „Fakt”. Awarię miał mieć w piątek ok. godz. 14.00 pociąg relacji Lublin-Bydgoszcz, który zatrzymał się w okolicach Teresina pod Sochaczewem. W składzie znajdowało się ok. 300 pasażerów. Zdecydowano, że zostaną przeniesieni do pociągu zastępczego. W tym celu strażacy przygotowali specjalny podest ratowniczy. Zanim jednak doszło do ewakuacji, ratownicy musieli się zająć kobietą, która dostała bólów porodowych. – Zostaliśmy zadysponowani do przeniesienia do karetki pogotowia kobiety w zaawansowanej ciąży. Nasi strażacy przenieśli ją na noszach do karetki, która miała utrudniony dojazd w pobliże pociągu. Wspieraliśmy ją także psychicznie. Podczas naszych działań nie doszło do porodu – mówi portalowi TVP.Info st. kpt. Milena Bulwan, oficer prasowa Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sochaczewie. Jak podaje „Fakt”, ciężarnej kobiecie miały odejść wody i odczuwała bóle porodowe. Kartka zabrała ją do najbliższego szpitala, gdzie miało dojść do porodu. Czytaj także: Kobieta urodziła na tylnym siedzeniu samochodu. Dostała eskortę policji