Rosjanie werbują m.in. Afgańczyków. Rosja stworzyła szkołę sabotażu, a wywiad wojskowy GRU szkoli dywersantów do operacji na terenie Europy – alarmuje bułgarski dziennikarz śledczy Christo Grozew. Rosjanie mieli zwerbować wielu agentów z Ameryki Łacińskiej i Afganistanu, którzy trafili już m.in. do krajów Unii Europejskiej. Według bułgarskiego dziennikarza śledczego Christo Grozewa Główny Zarząd Wywiadowczy Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej (GRU) szkoli dywersantów do prowadzenia operacji w krajach Zachodu, głównie w Europie. – Wśród szkolonych mają być cudzoziemcy z przeszłością kryminalną, a także osoby, które studiowały w Rosji i zostały wówczas zwerbowane oraz takie, które przyjechały do Rosji celowo, np. Wenezuelczycy i Kubańczycy – powiedział Grozew w wywiadzie opublikowanym na kanale YouTube. Pochodzący z Bułgarii dziennikarz stwierdził, że w ciągu ostatnich dwóch lat GRU zwerbowało wielu młodych Afgańczyków, a część z nich jako uchodźcy miała trafić do Europy. Czytaj także: Jak „misjonarz” z USA szpiegował dla Rosji. Polska w CV bardzo mu pomogła Rosja kontra Zachód Grozew twierdzi, że Rosja stworzyła całą „szkołę sabotażu”. W jego opinii stały za tą decyzją trzy przesłanki: dekonspiracja około stu rosyjskich szpiegów, do której doszło w wyniku serii śledztw; śmierć wielu agentów podczas wojny na Ukrainie, a także ograniczenia nałożone przez państwa Zachodu na rosyjską dyplomację. – Można powiedzieć, że jest około 80-100 osób, które podróżowały po świecie, organizowały sabotaże i zamachy stanu, werbowały agentów. (...) Obecnie niemal ich nie ma, większość dyplomatów wydalono, a ci, którzy kiedyś podróżowali po świecie, teraz szkolą cudzoziemców do zadań, które sami wykonywali – stwierdził Grozew. Dziennikarz przypomniał, że efektem tych działań był m.in. akty sabotażu w Polsce i Czechach oraz ładunki wybuchowe odkryte w magazynach kurierskiej firmy DHL. Portal „Moscow Times” przypomniał, że doradca ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta Litwy, Kęstutis Budrys oświadczył wówczas, że za przygotowaniem ataków stał rosyjski wywiad wojskowy. W grudniu czeski minister spraw zagranicznych Jan Lipavsky powiedział, że Rosja może być zamieszana w sto incydentów, do których doszło w Europie w 2024 roku. W ub. wtorek dziennik „The New York Times” napisał natomiast, że Rosja była zamieszana w eksplozje paczek w krajach europejskich i planowała podobny sabotaż w Stanach Zjednoczonych. Czytaj także: Rosyjski wywiad pracuje na pełnych obrotach. „Aktywniejszy niż w czasach zimnej wojny”