Rosja wciąż szuka najemników. Co najmniej 126 Indusów zostało wcielonych w szeregi rosyjskiej armii i skierowanych do walk w Ukrainie. Zginęło 12 z nich, a 16 uznaje się za zaginionych – poinformowało w indyjskie MSZ. Indie chcą, aby Rosja „zwróciła” ich obywateli walczących w Ukrainie. Dziennik „Times of India” podał, że spośród 126 znanych przypadków wcielenia obywateli Indii do rosyjskiego wojska i zmuszenia ich do walki z ukraińską armią, 96 zostało zwolnionych i powróciło do kraju. Spośród pozostałych 30 osób, potwierdzono śmierć 12, a 18 nadal służy wojsku, z czego 16 zostało uznanych za zaginionych. Jedną z ostatnich ofiar jest 32-letni Binil Babu, elektryk ze stanu Kerala w południowej części Indii, który zginął w styczniu na froncie. „Sprawa (śmierci Babu) została poruszona z władzami rosyjskimi w Moskwie, a także z ambasadą rosyjską w Delhi” – przekazał przedstawiciel indyjskiego MSZ. „Powtórzyliśmy również nasze żądanie szybkiego zwolnienia przez stronę rosyjską pozostałych obywateli Indii” – dodał. Czytaj także: Kreml obiecuje im intratną pracę. Potem wysyła na wojnę z Ukrainą Gazeta „Indian Express” podała, że Babu przez wiele miesięcy prosił indyjską ambasadę w Moskwie o uwolnienie go i pomoc w powrocie do ojczyzny. Na początku 2024 roku indyjskie władze zaapelowały do swoich obywateli, aby zachowali ostrożność i „unikali udziału w konflikcie”. W marcu władze poinformowały o rozbiciu siatki pośredników, którzy wysyłali Indusów do Rosji pod pretekstem zapewnienia im pracy. W maju dokonano czterech aresztowań pod zarzutem handlu ludźmi. Podejrzani zostali zwolnieni za kaucją i od tamtej pory nie odnotowano żadnych postępów w sprawie. Czytaj także: Egzotyczni najemnicy w rosyjskiej armii