Od października były poseł przebywa w areszcie. Na początku lutego sąd rozpatrzy zażalenie wniesione przez obronę Janusza Palikota na wysokość kaucji, którą biznesmen musi zapłacić, aby opuścić areszt. Pod koniec 2024 roku sąd przedłużył tymczasowy areszt byłemu posłowi o trzy miesiące z zastrzeżenie, że może go opuścić, jeśli do końca stycznia wpłaci 2 mln zł kaucji. Janusz Palikot od października przebywa w areszcie we Wrocławiu. Jego obrońca mec. Andrzej Malicki poinformował w piątek, że obrona złożyła zażalenie na wysokość kaucji, którą Palikot musi wpłacić, aby opuścić areszt. Zażalenie zostanie rozpatrzone przez warszawski sąd 4 lutego.Sąd Okręgowy w Warszawie 30 grudnia przedłużył biznesmenowi i byłemu posłowi areszt o trzy miesiące. Orzekł przy tym, że jeśli Palikot do 31 stycznia wpłaci 2 mln zł kaucji, to wyjdzie na wolność.– Myślę, że rodzinie uda się uzbierać do tego czasu taką kwotę i Janusz Palikot opuści areszt – powiedział mec. Malicki.Tymczasowe aresztowanie warunkowe polega na tym, że jego zmiana zależy od złożenia poręczenia majątkowego. Sąd Okręgowy we Wrocławiu 18 grudnia, rozpatrując zażalenie obrony Palikota na przedłużenie do 1 stycznia tymczasowego aresztu dla byłego posła, postanowił, że może on opuścić areszt po wpłaceniu 2 mln zł kaucji. Sąd wyznaczył przy tym termin wpłacenia kaucji do 26 grudnia. Rodzinie i przyjaciołom Palikota nie udało się wówczas zebrać takiej kwoty.CZYTAJ TAKŻE: Palikot święta spędzi w areszcie. Nie zebrał pieniędzy na kaucjęZarzuty dla Janusza PalikotaJanusz Palikot (zgadza się na publikację wizerunku i danych), Przemysław B. i Zbigniew B. zostali zatrzymani 3 października przez CBA w Lublinie i w Biłgoraju. Jeszcze tego samego dnia zostali przewiezieni do wydziału Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, gdzie usłyszeli zarzuty.Palikot usłyszał osiem zarzutów, w tym siedem dotyczących oszustwa i jeden przywłaszczania mienia. Zarzuty oszustwa usłyszeli też jego współpracownicy – Przemysław B. i Zbigniew B. Dodatkowo Przemysław B. usłyszał zarzut przywłaszczenia mienia. Prokuratura zastosowała wobec nich wolnościowe środki zapobiegawcze.Sprawa dotyczy doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy osób na blisko 70 mln zł w związku z działalnością spółek należących do podejrzanych. Zarzuty dotyczą lat 2019-2023.ZOBACZ TAKŻE: Aktywa Janusza Palikota pod młotek. Komornik ogłosił licytację