Krytyka Niemiec. Szef Międzynarodowej Agencji Energetycznej nie szczędzi krytyki Niemcom. Energetyka jądrowa przeżywa renesans, produkując więcej prądu niż kiedykolwiek w historii. Jego zdaniem decyzja Niemiec o wyjściu z atomu, gdy Rosja czy Chiny tak zawzięcie w niego inwestują, jest „historycznym błędem”. Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) opublikowała w czwartek raport, w którym pisze, że elektrownie jądrowe w tym roku wyprodukowały więcej energii niż kiedykolwiek w historii. Zainteresowanie jest najwyższe od czasów kryzysu paliwowego z lat 70.Renesans energetyki jądrowejW raporcie napisano, że ponad 40 krajów podjęło intensywne działania związane z inwestycjami w konwencjonalne elektrownie jądrowe i tzw. SMR, czyli małe reaktory modułowe. Pierwszy taki ma zacząć działać komercyjnie w 2030 r. Agencja podaje, że najbliższe dekady przyniosą ogromny wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną.Zobacz też: Rosjanie niszczą ukraińską energetykę. Szokujący raportSzef IEA Fatih Birol w rozmowie z prestiżowym „Frankfurte Allgemeine Zeitung” zaznaczył, że „wkraczamy w nową erę energetyki jądrowej”. W tym nowym wyścigu pierwsze są Chiny.Na koniec 2024 r. na całym świecie w budowie było 63 reaktory – połowa z nich właśnie w Chinach. Mocno w sektor inwestuje Rosja, co jest kolejnym zagrożeniem, zważywszy, że kraj kontroluje ok. 40 proc. światowej produkcji uranu. Jak dodał, „Niemcy popełniły historyczny błąd”, dodając, że głównym źródłem wytwarzania energii będą tam źródła odnawialne.