Spotkanie szefa IPN z dyplomatami. Popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki spotkał się z korpusem dyplomatycznym. Zadeklarował, że na arenie międzynarodowej pomagamy Ukraińcom, muszą oni jednak pamiętać o regule wzajemności w polityce. W Sejmie odbyło się organizowane przez klub PiS spotkanie z korpusem dyplomatycznym w Polsce, czyli ambasadorami i szefami zagranicznych placówek w Warszawie. Podczas konferencji Nawrocki wygłosił wystąpienie dotyczące polityki zagranicznej, w tym relacji z Ukrainą i ze Stanami Zjednoczonymi.Nawrocki powiedział, że w sprawie Ukrainy „Polska zrobiła i robi więcej, niż by się nam wydawało, że możemy zrobić”. – Mamy poczucie dobrze wykonanej pracy w stosunku do naszego partnera, który był w egzystencjalnym zagrożeniu za sprawą postsowieckiej Federacji Rosyjskiej – powiedział, zwracając uwagę na przyjęcie ukraińskich uchodźców i przekazanie sprzętu wojskowego.Karol Nawrocki zapewnił też, że w przypadku, gdyby objął urząd prezydencki, to jego stanowisko nie ulegnie zmianie.Czytaj także: Echa wizyty Zełenskiego. „Rosja dąży do tego, żeby zaatakować kolejne państwa”Polityczna reguła wzajemności– Ukraina, nasi partnerzy muszą jednak wiedzieć, że polityka kieruje się regułą wzajemności w relacjach. I my będziemy dalej, gdy zostanę prezydentem, wspierać Ukrainę przed zagrożeniem wrogiej także wobec nas Federacji Rosyjskiej, to jest rzecz oczywista – powiedział popierany przez PiS kandydat na prezydenta.Szef IPN podkreślił jednak, że wszelaka pomoc nie może się odbywać kosztem naszego społeczeństwa.Zobacz także: Przydacz o okrzykach Nawrockiego na Jasnej Górze. „Rozumiem te emocje”– Jednocześnie Polska reprezentuje, i to chcę jasno podkreślić, swój interes i swoje społeczeństwo. Nie może więc sobie pozwolić na działania, które będą uderzać w naszą własną gospodarkę, w rolnictwo, w zasobność portfeli Polaków – dodał Nawrocki.