„Nie byli zbyt zadowoleni”. Napastliwe wypowiedzi właściciela serwisu X Elona Muska o Niemczech sprawiły, że z jego usług zrezygnował tamtejszy resort obrony oraz Bundeswehra. Urząd Kanclerski zamierza nadal korzystać z platformy, podobnie jak Ministerstwo Spraw Zagranicznych Niemiec – informuje Deutsche Welle. W debacie na temat korzystania z platformy X rząd Niemiec nie ma jednolitego stanowiska. Ministerstwo Obrony oświadczyło w środę, że nie będzie na razie korzystać z serwisu, ponieważ „obiektywna wymiana argumentów staje się coraz trudniejsza”.Decyzja niemieckiego MON-u wycofaniu się z X została poprzedzona wewnętrzną oceną – powiedział rzecznik resortu. – Platformy się zmieniają – wyjaśnił. Przekonywał, że eksperci ds. komunikacji w ministerstwie „nie byli zbyt zadowoleni” z tego, jak ostatnio rozwijała się komunikacja na X – dodał.Ministerstwo Obrony zawiesiło swoje konto i nie będzie na razie aktywnie publikować na kanale. Dotyczy to również innych kanałów na platformie Elona Muska, które pozostają w obszarze odpowiedzialności ministra obrony, takich jak kanał Generalnego Inspektora Bundeswehry, kanały inspektorów i dowódców, a także centralny kanał samej Bundeswehry.Resort Obrony może wrócić na XW przyszłości Ministerstwo Obrony zamierza wykorzystać kanał na komunikatorze WhatsApp do przekazywania informacji o istotnych nominacjach i decyzjach podjętych przez ministra, a także wiadomości z ministerstwa. Zastrzega sobie jednak, że „w wyjątkowych przypadkach będzie reagować postami na X” – na przykład w przypadku kampanii dezinformacyjnych.Urząd Kanclerski chce na razie pozostać na X – nawet jeśli ta platforma „z pewnością jest kontrowersyjna” – powiedział rzecznik rządu Steffen Hebestreit. Mówił o „trudnym balansowaniu między środowiskiem, w którym jest się obecnym, a z drugiej strony dawaniem wyrazu swojej obecności”.Bluesky zamiast XRównież Ministerstwo Spraw Zagranicznych Niemiec chce nadal postować na X, ale coraz częściej korzystać już z innych platform, między innymi Bluesky. Jak zapewniła rzeczniczka resortu, MSZ stale analizuje środowisko komunikacyjne na platformach, toczące się tam debaty, a także kulturę informacyjną i dezinformacyjną.Z X rezygnują także inne organy i instytucje w Niemczech. Zrobiły to już między innymi Federalny Trybunał Sprawiedliwości, kilka związków zawodowych i ponad 60 uniwersytetów oraz instytucji badawczych. Z X wycofały się niektóre duże koncerny, takie jak Aldi Nord, czy kluby sportowe (między innymi FC St. Pauli).W środę z kanału odszedł między innymi parlament Dolnej Saksonii. Jego przewodnicząca Hanna Naber uzasadniła tę decyzję tym, że właściciel X, amerykański miliarder Elon Musk, wykorzystuje platformę do „promowania swojego programu politycznego na całym świecie”. To jest „nie do przyjęcia, aby neutralna instytucja, jaką jest parlament, była reprezentowana na X” – podkreśliła.Właściciel X w ostatnich tygodniach wielokrotnie obrażał w swoim serwisie członków niemieckiego rządu. Wzywał także do głosowania na populistyczną AfD, partię uznaną częściowo przez niemieckie służby za skrajnie prawicową. Od dawna już krytykuje się, że platforma nie podejmuje wystarczająco zdecydowanych działań przeciwko dezinformacji i mowie nienawiści.Czytaj więcej: Elon Musk chciał pokazać, że jest wytrawnym graczem. Nie udało się