Rozmowa w „Gościu poranka”. – Rosja dąży do tego, żeby zaatakować kolejne państwa – powiedział w „Gościu poranka” w TVP Info Paweł Kowal, poseł Koalicji Obywatelskiej i szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w środę przybył z wizytą do Warszawy. Spotkał się z szefem polskiego rządu Donaldem Tuskiem, prezydentem Andrzejem Dudą i prezydentem Warszawy oraz kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafałem Trzaskowskim.Zełenski poinformował, że popiera ideę europejskiego kontyngentu w Ukrainie. Premier Donald Tusk powiedział, że musi chodzić o poważne deklaracje i potrzebni są wszyscy sojusznicy. Paweł Kowal, szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, został zapytany w „Gościu poranka”, czy to oznacza, że w jakimś wariancie gwarancji dla Ukrainy polscy żołnierze „mogą znaleźć się pod Charkowem albo koło Doniecka”.– Z wypowiedzi pana premiera wynikało, że każde rozwiązanie musi być rozwiązaniem popartym przez NATO. To musi być rozwiązanie, które jest kompleksowe – powiedział Kowal. – Nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie doszło do zakończenia wojny w Ukrainie. Ale załóżmy, że dojdzie do przerwania gorącej fazy konfliktu, czyli przerwania tych działań wojennych, które teraz trwają. To może być najwcześniej za kilka miesięcy. Prezydent Trump mówił ostatnio, że to może być nawet 6 miesięcy. Już nie mówi, że 24 godziny - było jasne, że to jest figura retoryczna. Kluczowe jest, co się wydarzy do tego momentu, czyli jak daleko wejdą Rosjanie i z jaką dokładnie sytuacją będziemy mieli do czynienia – dodał szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.Zobacz także: Premier Wielkiej Brytanii w Kijowie. „Traktat o stuletnim partnerstwie”– Przerwanie gorącej fazy wojny może spowodować, że Rosja dostanie dodatkowy czas na dozbrojenie się. My analizujemy to, jak Rosja się przygotowuje, jak zmienia swoją armię, i z tego nam wychodzi jasno: Rosja dąży do tego, żeby zaatakować kolejne państwa. Czyli nie mówimy tylko o gwarancjach dla Ukrainy, mówimy o gwarancjach bezpieczeństwa dla Europy Środkowej – stwierdził Kowal.„Wojna może być jeszcze gorętsza”Dodał, że „walki w Ukrainie mogą być jeszcze gorętsze”. – Dlatego że jest jasne, że nowa administracja amerykańska przedstawi Putinowi jakąś propozycję. Ja osobiście jestem sceptyczny, sądzę, że Putin jej nie przyjmie. Sądzę, że Amerykanie będą bardzo zaskoczeni tym, jak się dziwnie rozmawia z Putinem, bo on nagle zacznie do kwestii militarnych i politycznych dokładać na przykład kwestie religijne. Zażąda na przykład, żeby na Ukrainie była rosyjska Cerkiew. I to wszystko nie będzie możliwe do spełnienia. Wtedy może się okazać, że my tu dyskutujemy o gwarancjach na wypadek przerwania wojny, a wojna będzie jeszcze gorętsza. Tu trzeba być przygotowanym na każdy wariant – powiedział gość TVP Info. – Wszyscy zakładamy, że nie ma dzisiaj możliwości, żeby wspólnota międzynarodowa uznała siłowe zmiany granic. Jakie są warunki zawieszenia wojny? Putin musi przestać strzelać. Tak się może zdarzyć wtedy, gdy jego otoczenie go odsunie. Moim zdaniem to najbardziej logiczne rozwiązanie. Ten proces się toczy. Nie zdarzy się to za godzinę, ale należy się tego spodziewać w ciągu kilku lat – dodał Kowal.– Wysłannik prezydenta Trumpa, gen. Keith Kellogg, mówi, że na zakończenie konfliktu między Rosją a Ukrainą potrzeba minimum 100 dni. Prezydent Trump wskazuje na jeszcze więcej, bo mówi, że to będzie pół roku. To pokazuje, że ten sceptycyzm po stronie amerykańskiej narasta. Dlatego do przekonania Putina, żeby przestał strzelać, jeszcze jest daleko – powiedział szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. Dodał, że „amerykańska polityka toczy się zawsze w rytmie wewnętrznych interesów”. – Teraz to będą wewnętrzne interesy Republikanów. Czy ktoś potrafi sobie wyobrazić, że nowy prezydent miałby interes w tym, żeby się poddać Putinowi? – zapytał Kowal.– Każdy dzień dozbrajania się Rosji jest szczególnie niebezpieczny dla Polski, dlatego nawet przerwanie gorącej fazy wojny musi być obłożone tymi warunkami, które w istocie dotyczą nie tylko ukraińskich spraw, ale przede wszystkim polskich interesów – powiedział poseł Koalicji Obywatelskiej. Ekshumacje na WołyniuW czasie wizyty prezydenta Ukrainy w Polsce rozmawiano również o kwestiach historycznych. Prezydent Duda podkreślił, że w kwestii ekshumacji ofiar ukraińskiego ludobójstwa na Wołyniu prowadzone są rozmowy między zespołem wydelegowanym przez obecny rząd i ukraińskim ministerstwem kultury. Wyraził też nadzieję, że dwadzieścia złożonych przez Polskę wniosków będzie „systematycznie i spokojnie załatwianych”.– Prawo do godnej pamięci o bliskich jest oczywiste. Pracuje zespół, który ma przygotować dwie rzeczy. Po pierwsze ma dokładnie przeanalizować prawo ukraińskie i polskie, tak żeby każdy, kto chce postawić krzyż na grobie swoich bliskich, pochować ich godnie, mógł to zrobić. I tak będzie. Druga rzecz, to są wnioski, które dotychczas składały do siebie Polska i Ukraina. Przez lata ten dialog był przerwany, nie było tych dyskusji. Teraz one są i przynoszą już efekty – poinformował w „Gościu poranka” Paweł Kowal. Zobacz także: Tusk i Zełenski rozmawiali o zbrodni wołyńskiej. „To przełom w tej kwestii”