Program „Bez trybu” w TVP Info. – Zbigniew Ziobro jako Prokurator Generalny nadzorujący prokuraturę jest w nim wielokrotnie wymieniany jako odpowiedzialny za naciski, zaniechania, prześladowania prokuratorów i sędziów za skręcanie śledztw – komentował tzw. raport Bodnara Wojciech Czuchnowski z „Gazety Wyborczej”. Czuchnowski i Dariusz Ćwiklak z „Newsweeka” byli gośmi programu „Bez trybu” Justyny Dobrosz-Oracz. Raport Adama Bodnara został opublikowany w tym tygodniu. Zanalizowano w nim 200 spraw prowadzonych przez prokuraturę w czasach rządów PiS. W aż 163 z nich dopatrzono się uchybień.– Mamy dokument państwowy, który zostanie już na zawsze w archiwum. Zbigniew Ziobro jako Prokurator Generalny nadzorujący prokuraturę jest w nim wielokrotnie wymieniany jako odpowiedzialny za naciski, zaniechania, prześladowania prokuratorów i sędziów, za skręcanie śledztw. Ten dokument potwierdza publikacje wszystkich niezależnych mediów – mówił Wojciech Czuchnowski z „Gazety Wyborczej”.Nie skończy się tylko na audyciePrzedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości nie chcą się mierzyć z zarzutami zawartymi w raporcie Adama Bodnara. Powtarzają, że za tymi osądami stoją „nielegalni” prokuratorzy.– To jest tylko polityczna linia obrony. Ten raport to dopiero jest jego pierwsza część, a druga będzie jeszcze obszerniejsza – stwierdził Dariusz Ćwiklak z „Newsweeka”.Raport Adama Bodnara to swego rodzaju audyt i istnieją obawy, że jedynie na nim się skończy cała sprawa.Zobacz także: Ziobro reaguje na raport Bodnara. „Wielokrotny przestępca”Takich obaw nie ma Czuchnowski. – To nie skończy się na audycie. Jest tam mowa o sprawach, które już zostały ponownie wszczęte i takich, które zostaną ponownie wszczęte niebawem. Jeżeli jest taka zapowiedź, to znaczy, że to się po prostu stanie. Wśród tych wątków jest jeden, który najbardziej zbulwersował Jarosława Kaczyńskiego, a mianowicie wątek „dwóch wież”. On był przekonany, że do tej sprawy nie da się już wrócić. Kaczyński doskonale wie, że ta jedna sprawa może go zupełnie pogrążyć – powiedział w programie Justyny Dobrosz-Oracz.Ziobro może stanąć tylko przed Trybunałem StanuW programie padło też pytanie o odpowiedzialność Zbigniewa Ziobry jako Prokuratora Generalnego. Czy w ogóle może on ponieść jakieś konsekwencje?– Ziobro może stanąć przed Trybunałem Stanu. Wczytałem się w ten raport i pada tam kilka razy stwierdzenie, że materiały były przekazywane do Prokuratury Krajowej, stamtąd szły do Prokuratora Generalnego. Dotyczy to m.in. dziwnego śledztwa i umorzenia sprawy Daniela Obajtka. Ponieważ robił to jako Prokurator Generalny, tylko Trybunał Stanu może go z tego rozliczyć – mówił Czuchnowski.A przynajmniej teoretycznie byłoby z czego rozliczać. Jednym z największych nadużyć przedstawionym w raporcie było szykanowanie ludzi, wobec których śledztwa toczyły się czasami latami, a byli oni niewinni.– Tak było, bo takie postępowanie wiązało się z dużymi niedogodnościami dla podejrzanych. Np. sprawa pana Jakuba Karnowskiego z PKP Cargo. Ciągnęła się osiem lat i w tym czasie miał on zablokowany znaczny majątek na poczet ewentualnej odpowiedzialności. Żeby było śmieszniej, pan Karnowski miał pomylony zarzut. W dokumentach było wpisane, że wątpliwości budził fakt iż kupił za tanio czeską spółkę. Nikt tego nie prostował. Był on ciągany przez osiem lat po prokuraturach i miał wiele problemów z tego powodu czysto ludzkich – powiedział Ćwiklak.Zobacz także: Nieprawidłowości w prokuratorskich śledztwach w czasach Ziobry. Powstał raportCzuchnowski dodał, że osoba, która na pewno uniknie odpowiedzialności, to słynny policjant z pałką teleskopową podczas Strajku Kobiet. Jego ataki w tłumie ujdą mu na sucho, bo sprawa uległa przedawnieniu.