Będzie kolejny pakiet. UE zamierza wprowadzić nowy, 16. już pakiet sankcji na Rosję w trzecią rocznicę inwazji na Ukrainę. Oprócz łat do poprzednich obostrzeń, Europa zamierza zakazać importu rosyjskiego aluminium i ukrócić zakupy skroplonego gazu. Negocjacje już trwają, a Komisja Europejska chce zaproponować nowy pakiet. Obostrzenia na import aluminium są odpowiedzią na grudniowy list 10 krajów wspólnoty, w którym się tego domagały. Ma zostać wprowadzany stopniowo. Już obowiązują pewne zakazy na produkty pochodne – drutu, folii, rur aluminiowych. Jak policzył Reuters, do stycznia do października zeszłego roku Unia zaimportowała 2,2 mln ton metrycznych aluminium – 6 proc. z tego pochodziło z Rosji, choć przed wojną była jednym z kluczowych dostawców.Nowy pakiet sankcji UE na Rosję - co będzie zawierał?Nowy pakiet propozycji sankcji ma obejmować także załączniki do poprzednich, uszczelniający pozostawione w nich luki. Przepisy mają też objąć podniesienie ceł na nawozy i produkty rolne, jakie wysyła do Europy Rosja. Według planów przepisy mają też wyciąć kolejne rosyjskie banki z międzynarodowego systemu Swift, co znacznie skomplikuje im rozliczenia handlowe z partnerami z innych krajów.Przeczytaj też: Zełenski z nadzieją o polskiej prezydencji w UE. „Wzmocnienie Europy”Do tego plany KE zakładają poszerzenie swoistej „czarnej listy” statków i firm obracających rosyjską ropą. A takie mają moc sprawczą i szacowana na setki statków „flota cieni” jest stopniowo rozmontowywana.W styczniu USA i Wielka Brytania nałożyły szerokie zakazy na jednostki i firmy transportujące ropę, w efekcie 65 tankowców zaprzestało na razie operacji. Kraje te wprowadziły zakaz importu rosyjskiego aluminium już w zeszłym roku, Unia wówczas na tej próbie poległa, bo próbuje pogodzić zbyt wiele różnych interesów i potrzeb. Ukrócić import gazu skroplonegoZakazu importu gazu ziemnego nie udało się całkowicie przeforsować, bo zawetowałyby go Węgry i Słowacja. Jednak przed wojną Rosja wysyłała do Europy gaz pięcioma nitkami – teraz został jej wyłącznie Turskish Stream. Jak pisze „Bloomberg”, KE chce też ograniczyć import rosyjskiego gazu skroplonego na teren UE.Wcześniejsze pakiety sankcji nie obejmowały w takim zakresie LNG. W efekcie na koniec zeszłego roku Europa ściągnęła rekordowy wolumen gazu skroplonego z Rosji – 16,5 mln ton, według wyliczeń firmy Kpler. Przebiła tym samym pułap z 2022 r., kiedy szok energetyczny przetoczył się przez kontynent, podbijając ceny energii. A te obecnie ponownie się wspinają w związku z pogodą i niedawnymi sankcjami Waszyngtonu na rosyjską energetykę.Zobacz też: Statek „floty cieni” krąży wokół rurociągu bałtyckiegoOgólny plan Europy zakładał zaprzestanie kupowania rosyjskich kopalin do 2027 r.Według źródeł „Bloomberga”, tym razem ograniczenia na LNG są realne, bo najwięksi kupujący – Belgia, Francja i Hiszpania mają nie zgłaszać sprzeciwu. Niewykluczone, że zabezpieczając alternatywne dostawy, kraje kupowały „na zapas”, wiedząc, że źródło rosyjskie prędzej czy później wyschnie.Jak podaje „Bloomberg”, Unia wie, co chce zrobić, nie jest jeszcze zdecydowana – jak. Najsilniejszym prawnie sposobem na zerwanie wszelkich długoterminowych kontraktów handlowych z Rosją i zadanie jej najpoważniejszego ciosu finansowego są sankcje.Na to jednak potrzeba zgody wszystkich członków, z tego też powodu zakaz importu aluminium w pierwotnej formie przepadł w zeszłym roku. Alternatywą są wolniej działające, ale łatwiejsze do wprowadzenia przepisy ustanawiające strategię odejścia lub zaprzestania danych operacji. Niewykluczone, że będzie to miks obu rozwiązań.