Celem Rosji był m.in. graniczący z Polską obwód lwowski. Celem zakończonego już nocnego zmasowanego ataku rakietowego wojsk rosyjskich na Ukrainę była m.in. infrastruktura energetyczna graniczącego z Polską obwodu lwowskiego – oświadczył w środę rano mer Lwowa Andrij Sadowy. W regionie tym znajdują się podziemne zbiorniki gazu. „Przeciwnik zaatakował infrastrukturę energetyczną naszego regionu i całej Ukrainy. W sześciu obwodach wprowadzono awaryjne wyłączenia prądu, ale Lwowa na tej liście nie ma” – napisał mer w mediach społecznościowych. Nie ujawnił, jakie obiekty infrastruktury zostały zaatakowane i czy któryś z nich ucierpiał. Szef władz wojskowych obwodu lwowskiego Maksym Kozycki poinformował jednak, że celem ataku były rejony miast Drohobycz i Stryj. „Są trafienia (rakiet) w dwa obiekty infrastruktury krytycznej w rejonach (powiatach) drohobyckim i stryjskim. Szczęśliwie bez poszkodowanych, ale są uszkodzenia” - przekazał w Telegramie. Czytaj także: Ukraina widzi szansę w Węgrzech. Tak wejdzie do UE i NATORakiety i drony bojoweDo nocnego ataku na Ukrainę odniósł się prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który poinformował, że „w ataku wzięło udział ponad 40 rakiet, w tym balistyczne. Co najmniej 30 zostało zniszczonych”. Doprecyzował, że: „rakiety wycelowane były głównie w obiekty w zachodniej części Ukrainy, ale alarmy przeciwlotnicze obowiązywały w całym kraju”. Wskazał, że część rakiet kierowała się w stronę Kijowa. Rosjanie wystrzelili również 70 dronów bojowych.Zełenski dodał, że w nocy pojawiło się także ponad 70 rosyjskich dronów szturmowych. Jak zaznaczył, „dzięki naszemu systemowi obrony powietrznej utrzymujemy działanie systemu energetycznego wszystkich zaangażowanych jednostek”. „Największe podziemne magazyny gazu w Europie”O ataku na infrastrukturę powiadomiła także Switłana Onyszczuk, szefowa władz wojskowych obwodu iwano-frankowskiego. „Na Przykarpaciu (potoczna nazwa obwodu) celem były obiekty krytycznej infrastruktury. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Na miejscu działają odpowiednie służby. Sytuacja znajduje się pod kontrolą” - zapewniła.W zachodniej części Ukrainy znajdują się największe podziemne magazyny gazu w Europie. Ukraiński system przechowywania gazu obejmuje 12 podziemnych magazynów, z których pięć o łącznej pojemności 25,3 mld metrów sześciennych, położony jest przy granicy z UE.Czytaj także: Rosjanie atakują przy granicy z Polską. Rakiety mają określony cel