Mieszkańcy Głogówka czekają w napięciu. Głogówek oferuje zabytkową nieruchomość amerykańskiemu biznesmenowi Elonowi Muskowi. To odpowiedź na informację, że doradca Donalda Trumpa chciałby kupić zamek w Europie. Burmistrz miasta Piotr Bujak jest pewny, że nawet jeśli jego oferta zostanie odrzucona, to przyniesie to korzyści dla miasta. – Nawet jeżeli Musk nie będzie chciał kupić naszego zamku, odnieśliśmy sukces zwracając uwagę mediów na prawdziwy problem, jakim jest uratowanie tego typu obiektów przed zniszczeniem – powiedział Bujak.Historia zamku sięga średniowiecza, chociaż był on wielokrotnie przebudowywany i poddawany modernizacjom przez kolejnych właścicieli. – Ma także swoje miejsce w historii, bo w czasie potopu szwedzkiego w tym zamku gościł król Polski Jan Kazimierz wraz z całym dworem, tu mieszkał i tworzył Ludwig van Beethoven. W promieniu czterystu kilometrów od Głogówka znajdują się stolice sześciu europejskich państw, a trzy tysiące metrów kwadratowych zamku to powierzchnia, którą można wykorzystać na wiele sposobów – wylicza burmistrz Bujak.Zamek za kilkanaście milionów złotychPytany o cenę zamku samorządowiec mówi o kwocie rzędu kilkunastu milionów złotych, jednak zastrzega, że potencjalny nabywca, który zobowiąże się do przeprowadzenia odpowiednich prac na terenie zamku, może liczyć na dużą bonifikatę.Zobacz także: Elon Musk chciał pokazać, że jest wytrawnym graczem. Nie udało się– Takich zamków, które mają bogatą historię, mają walory architektoniczne, często w pięknej lokalizacji, ale nie mają wystarczająco zamożnego właściciela, który dałby im szansę na powrót do dawnej świetności, na Górnym Śląsku i w Polsce jest dużo. Największy problem mają te obiekty, które znajdują się w małych i średnich gminach, z dala od dużych miast – podkreśla burmistrz Głogówka.