Chodziło o kontrolę budowy Fundacji Profeto. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie gróźb karalnych kierowanych wobec urzędników Najwyższej Izby Kontroli, pracujących nad raportem w sprawie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Sprawcy grożą trzy lata więzienia. Urzędnicy Najwyższej Izby Kontroli otrzymywali telefoniczne groźby pobicia, jeżeli nie odstąpią od kontroli budowy prowadzonej przez należącą do księdza Michała O. Fundację Profeto – podaje RMF FM.Prokuratura prowadzi śledztwo na podstawie artykuł Kodeksu karnego mówiącego o stosowaniu groźby wobec funkcjonariusza publicznego, by zaniechał czynności służbowych.Chodzić ma – jak mówią śledczy – o „groźby dokonania uszczerbku na zdrowiu i życiu urzędników”.Czytaj także: Prokuratura bada sprawę poręczenia majątkowego za księdza Michała O.Jest nagranie Na prowadzoną przez fundację budowę pod koniec października miało się wybrać trzech kontrolerów. Przed wizytacją otrzymali telefon, by zrezygnowali z kontroli.Usłyszeli: „śledzę cię, dopadnę, rozszarpię”. 9-sekundowy fragment gróźb udało im się nagrać. Trafił on do śledczych.Prokuratorzy przesłuchali już kontrolerów, a także przeanalizowali nagranie dołączone do akt jako dowód. Teraz wystąpili o dane numeru, z którego dzwonił grożący mężczyzna.Sprawcy grożą 3 lata więzienia.Czytaj także: Afera Funduszu Sprawiedliwości. Zarzuty i tymczasowy areszt