Interwencja wielu służb. Akcja ratownicza na stoku narciarskim w Szczyrku. Najpierw dwoje przypadkowych świadków – ratowników medycznych, a potem GOPRowcy, załoga karetki pogotowia i śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz policjanci włączyli się w akcję ratowania życia narciarza, który stracił przytomność. U mężczyzny w wieku około 70 lat po kilkudziesięciu minutach udało się przywrócić funkcje życiowe, śmigłowcem został przetransportowany do szpitala.Wypadek na nartachJak opisywała Katarzyna Tyszecka z Grupy Beskidzkiej GOPR, przed południem ratownicy z Centrali w Szczyrku dostali zgłoszenie od operatora numeru 112, że jeden z użytkowników ośrodka Szczyrk Mountain Resort stracił przytomność. Informację przekazano ratownikom dyżurnym z Hali Skrzyczeńskiej, jednocześnie próbując ustalić szczegółowe miejsce zdarzenia.Okazało się, że do wypadku doszło na trasie nr 3. Gdy goprowcy tam dotarli, pomocy nieprzytomnemu narciarzowi udzielało już dwoje innych użytkowników stoku – student ratownictwa medycznego i ratowniczka medyczna z Norwegii. Goprowcy przejęli od świadków prowadzenie akcji, przeprowadzili defibrylację i kontynuowali resuscytację krążeniowo-oddechową. Poprosili centralę o przysłanie śmigłowca LPR.– Na dolną stację kolei gondolowej zadysponowano również zespół ratownictwa medycznego Bielskiego Pogotowia Ratunkowego, który został przetransportowany przez ratownika GOPR skuterem na miejsce zdarzenia, co pomogło wdrożyć zaawansowane medyczne czynności ratunkowe – opisywała Tyszecka.Zobacz także: Białe szaleństwo – jak bezpiecznie spędzić ferie na stokach? Ekspert radziŚmigłowiec na stokuNa stoku ratownikom pomagał także policyjny patrol narciarski, który zatrzymał ruch na trasie i pomógł w działaniach ratunkowych. Obsługę ośrodka poproszono o wyłączenie armatek śnieżnych, po czym ratownicy przygotowali miejsce do lądowania dla LPR.– U mężczyzny po około 40-minutowej resuscytacji i skutecznej defibrylacji udało się uzyskać powrót spontanicznego krążenia i z zachowanym własnym oddechem został przekazany załodze śmigłowca LPR. Na pokładzie śmigłowca trafił do American Heart of Poland w Bielsku-Białej” – dodali goprowcy.W akcji brało udział siedmiu ratowników GOPR, dwóch ratowników ZRM, kilku funkcjonariuszy policji oraz załoga LPR.– Kluczowa była również pomoc narciarzy, którzy od razu rozpoczęli czynności ratunkowe. Dziękujemy wszystkim, którzy włączyli się w działania. Dzięki doskonałej współpracy akcja zakończyła się pomyślnie – podsumowali goprowcy.Zobacz też: Wypadek ratowników GOPR. Potrzebują pomocy