Ilu kandydatów wystawi Konfederacja? Janusz Korwin-Mikke w zawoalowany sposób zasugerował, że Grzegorz Braun, poseł Konfederacji, wystartuje w wyborach prezydenckich. Z ramienia tego ugrupowania swój udział w wyścigu do Belwederu zgłosił już lider Sławomir Mentzen. Na sobotnim spotkaniu wyborczym w Żywcu polityk zapewniał, że start dwóch kandydatów z tego ugrupowania to jedynie „nieżyczliwe plotki”. „(…) Postanowiłem wystartować w tych wyborach – o ile nie zgodzi się na to kol. Braun. Wygląda na to, że nie będę musiał” – napisał w zawiłym i przepełnionym goryczą wpisie na platformie X Janusz-Korwin-Mikke, jeden z trzech założycieli Konfederacji. Poza nim byli to właśnie Grzegorz Braun i Robert Winnicki.Czytaj także: Posłanki zgodne. „Kampania będzie wyjątkowo brutalna”Obecnie karty w ugrupowaniu rozdają Krzysztof Bosak i Sławomir Mentzen, którzy starszych polityków odsunęli na bocznicę. Ten ostatni jest kandydatem Konfederacji w prezydenckim wyścigu, ale z tego, co napisał Korwin-Mikke, wynika, że pojawi się konkurent z własnego środowiska.„Pokażemy wszystkim, że istniejemy”„Najprawdopodobniej ani kol. Braun, ani kol. Mentzen tych wyborów nie wygrają – choć wiele jeszcze może się zdarzyć. Jednak startując osobno zdobędą znacznie więcej głosów – bo wielu prawicowców nie chce głosować na kol. Mentzena, a wielu zacnych ludzi środka nie chce głosować na kol. Brauna. Dzięki temu mamy łącznie szansę podbić ćwierć elektoratu. A może i znacznie więcej (…)” – stwierdził (pisownia oryginalna).Czytaj także: Albo kampania, albo praca. Polacy zdecydowanie o kandydacie na prezydenta„Koledzy Bosak i Mentzen chcieliby udawać, że kol. Brauna i Korwin-Mikkego nie ma. Pokażemy wszystkim, że istniejemy. I istnieje prawdziwa Prawica” – ostrzegł prezes partii KORWiN. Korwin-Mikke we wpisie zdążył też zauważyć, że „Chrystus, Mahomet i Mojżesz nie szli na kompromisy”, a projekt „śp. gen Czesława Kiszczaka trwa. Ale już się chwieje”. Kandydatów w wyborach prezydenckich można zgłaszać do 24 marca. Wybory odbędą się 18 maja 2025 r.