Awaryjne zatrzymanie pociągu. Maszynista zmarł podczas kursu na trasie Opole-Wrocław. Mężczyzna prawdopodobnie miał zawał. Ratownicy próbowali reanimować pracownika kolei, ale niestety nie udało im się pomóc 68-latkowi. Utrudnienia i opóźnienia na trasie trwały całą noc. Do tragedii doszło po północy na wysokości wsi Nowa Jamka. W trakcie jazdy maszynista stwierdził, że skład ma awarię i zatrzymał pociąg. Kolejarz próbował sprawdzić, co może być przyczyną problemów.– Przez chwilę z maszynistą miał kontakt kierownik pociągu, ale po kilku minutach ta łączność została przerwana. Maszynista nie odpowiadał ani na zgłoszenia dyspozytora, ani na wezwania kierownika pociągu. Drużyna konduktorska od razu pobiegła do kabiny, żeby sprawdzić, co się dzieje. Już wtedy mężczyzna był nieprzytomny – powiedziała TVP Info Marta Ziemska z biura prasowego PKP Intercity.Konduktorzy rozpoczęli reanimację 68-latka i wezwali służby. Pomóc maszyniście próbowali też strażacy i załoga karetki, ale mężczyzny nie udało się uratować.Ewakuacja i spore komplikacjePonad 130 pasażerów zostało ewakuowanych po awaryjnym zatrzymaniu pociągu. Na miejsce podstawiono drugi skład, którym dokończyli podróż.Po tej tragedii przez całą noc na trasie panowały utrudnienia. Pozostałe składy miały spore opóźnienia.CZYTAJ TEŻ: Miliardy na bezpieczeństwo. Małopolska chce zapobiegać wypadkom