Zajął się nim sąd rodzinny. 13-latek z Kętrzyna nudził się w szkole, więc zadzwonił na przypadkowy numer i powiadomił o podłożeniu bomby. Chłopak myślał, że nie uda się go namierzyć, bo odtworzył rozmówczyni nagranie z internetu, na którym mężczyzna informował o ładunku wybuchowym. W minioną środę 8 stycznia do mysłowickiej policji odebrał zgłoszenie od przerażonej mieszkanki Morgów. Powiedziała, że zadzwonił do niej obcy mężczyzna, informując o podłożeniu bomby w domu. Nieznajomy dał kobiecie trzy godziny na ewakuację. Na miejsce skierowani zostali policyjni pirotechnicy, którzy dokładnie przeszukali posesję. Na szczęście żadnego ładunku wybuchowego tam nie znaleźli. Kiedy specjaliści przeszukiwali dom, kryminalni z Mysłowic zajęli się ustaleniem numeru, z którego dzwoniono do kobiety. Okazało się, że należy on do 13-latka z Kętrzyna. Czytaj także: Zemsta na małżonku? Samolot LOT-u uziemiony w Podgoricy Nastolatek przestraszony wizytą policjantów szybko przyznał się do wywołania fałszywego alarmu bombowego. Powiedział, że nudził się w szkole i przeglądając filmy w internecie, natrafił na nagranie, na którym mężczyzna dzwonił do kogoś, informując o podłożeniu ładunku wybuchowego. Chłopak postanowił więc zrobić podobny „żart”. Znalazł na portalu aukcyjnym numer telefonu, pod który zadzwonił i włączył nagranie z sieci. Teraz o jego losie zadecyduje sąd rodzinny. Za wywołanie fałszywego alarmu bombowego grozi areszt, ograniczenie wolności lub grzywna do 1500 zł. W przypadku zagrożenia dla wielu osób (np. ewakuacji mieszkańców bloku) jest to przestępstwo zagrożone karą od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.„Anonimowy telefon o podłożeniu ładunku wybuchowego uruchamia całą lawinę działań policji i innych służb zaangażowanych w zabezpieczenie miejsca rzekomego podłożenia ładunku. Każda tego rodzaju informacja jest natychmiast dokładnie sprawdzana. Należy pamiętać o tym, że sprawcy tego typu zdarzeń nie mogą czuć się bezkarni. Oprócz odpowiedzialności karnej sprawca fałszywego alarmu może zostać pociągnięty do zwrotu kosztów akcji wszystkich służb ratunkowych” – ostrzega śląska policja. Czytaj także: Alarm bombowy na Stade de France przed wieczorną sesją lekkoatletyczną