Samorządowcy mówią o „szansie”. Plac budowy pierwszej polskiej elektrowni atomowej w Lubiatowie-Kopalinie już nie świeci pustkami. Pojawiły się ekipy budowlane, a pracownicy wykonują pierwsze odwierty.Jak inwestycja wpłynie na funkcjonowanie samorządów? O tym rozmawiano na spotkaniu przedstawicieli lokalnych władz i urzędu wojewódzkiego. Mieszkańcy wskazują, że dla nich kluczowa będzie infrastruktura towarzysząca. Wiadomo, że zmodernizowana ma zostać linia kolejowa numer 229 na odcinku Lębork-Łeba oraz linia numer 230 na odcinku Wejherowo-Choczewo. Do elektrowni poprowadzi także nowa droga krajowa wychodząca z trasy S6. Projekt uzyskał już decyzję środowiskową.Miliardy od rząduPolskie Elektrownie Jądrowe zapewniają, że sama budowa i proces uzyskiwania zgód idą zgodnie z terminami. Żeby to umożliwić rząd przyznał 60 miliardów złotych. Docelowo na placu budowy pracować będą tysiące osób, które będą musiały gdzieś mieszkać. To wyzwania, które samorządowcy traktują jako szansę.Według planów, pierwszy reaktor ma być gotowy w 2028 roku. Cały obiekt ma być oddany do użytku w 2035 roku.Czytaj więcej: Budowa polskiej elektrowni jądrowej. KE zbada pomoc państwa