Trwają rozmowy. Trwają rozmowy w Dausze na temat uwolnienia zakładników Hamasu. Dyrektor CIA William Burns ocenił je jako „całkiem poważne”. Z kolei rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu John Kirby przyznał, że porozumienie w sprawie zakładników jest możliwe przed 20 stycznia, czyli zakończeniem kadencji prezydenta Joe Bidena i inauguracją Donalda Trumpa. W wywiadzie dla amerykańskiego publicznego radia NPR szef CIA potwierdził, że „prowadzone obecnie negocjacje są bardzo poważne”. – Rzeczywiście istnieje możliwość, że uda się je zakończyć w ciągu najbliższych kilku tygodni” – dodał.Burns wskazał, że izraelscy zakładnicy przetrzymywani w Strefie Gazy, ale również palestyńscy cywile żyją teraz w „piekielnych warunkach”, co dodaje pilności trwającym negocjacjom w sprawie zawieszenia broni. Sam jest zaangażowany w rozmowy w imieniu rządu Stanów Zjednoczonych.Kirby oświadczył z kolei podczas konferencji w Białym Domu, że możliwe jest osiągnięcie porozumienia z Hamasem przed 20 stycznia. – Czy uważam, że jest to możliwe? Tak, uważamy, że jest to możliwe, ale nie bez mnóstwa ciężkiej pracy, która jeszcze przed nami. Uważamy, że jest to możliwe, ale nie będzie to możliwe bez dodatkowych kompromisów i ciężkiej pracy – stwierdził.Opór Benjamina NetanjahuDyplomaci z Egiptu i Kataru, ale także niektórzy członkowie izraelskiego zespołu negocjacyjnego, a nawet kilku urzędników amerykańskich przyznało w rozmowie z dziennikiem „The Times of Israel”, że obecnie główną przeszkodą w osiągnięciu porozumienia jest stanowisko premiera Izraela Benjamina Netanjahu, który nie chce się zgodzić na nic ponad tymczasowe zawieszenie broni, a więc zamierza kontynuować działania wojenne.Waszyngton publicznie nie komentuje wyrażenia stanowiska. Sekretarz stanu USA Antony Blinken zasugerował w wywiadzie dla dziennika „New York Times” w ubiegłym tygodniu, że naciski Waszyngtonu na Izrael skłoniły Hamas do zaostrzenia stanowiska.W październiku 2023 roku Hamas i inne zbrojne ugrupowania terrorystyczne zaatakowały Izrael. W atakach zginęło ponad 1,2 tys. osób, w tym obywatele ponad 30 państw. 251 osób zostało uprowadzonych do Strefy Gazy. Atak Hamasu zapoczątkował trwającą do dziś wojnę, podczas której zginęło około 46 tys. Palestyńczyków, jak twierdzą służby medyczne w Strefie Gazy.Tygodniowy rozejmHamas uwolnił 105 cywilów podczas tygodniowego rozejmu pod koniec listopada ubiegłego roku, zaś czterech zakładników zostało uwolnionych wcześniej. Ośmiu zakładników zostało uratowanych przez wojsko żywych. Także ciała 40 osób zostały odzyskane, w tym trzech omyłkowo zabitych przez izraelskie wojsko, gdy próbowali uciec porywaczom.Hamas przetrzymuje również dwóch cywilów z Izraela, którzy przybyli do Strefy w 2014 i 2015 roku, a także ciała dwóch żołnierzy Sił Obronnych Izraela, którzy zginęli w 2014 roku.Na początku grudnia Trump oświadczył, że „piekielną cenę” będą musieli zapłacić ci, którzy wciąż przetrzymują izraelskich zakładników. Zapowiedział, że jeśli zakładnicy nie zostaną uwolnieni do dnia inauguracji jego prezydentury, grupy ich przetrzymujące zostaną uderzone „mocniej niż ktokolwiek”.Czytaj więcej: Ultraortodoksi już w izraelskiej armii. Pierwsi rekruci zaczynają służbę