Przejście łączy meksykańskie Juarez z Teksasem. Donald Trump już w kampanii wyborczej mówił, że jednym z najważniejszych planów jego administracji jest zwalczenie w USA nielegalnej imigracji. Przemytnicy ludzi z pogranicza Meksyku i Stanów Zjednoczonych nic sobie jednak z tego nie robią. Właśnie odkryto wydrążony przez nich tunel. To nie jakiś tam podkop, ale prawdziwa „ekspresówka”. Podziemna droga łączy meksykańskie Juarez z El Paso w Teksasie. Oba miasta są oddalone od siebie o 15 kilometrów. Tunel ma bardzo solidną konstrukcję. Przekop o dużej średnicy, jest specjalnie zabezpieczony oraz zelektryfikowany. Przy tak rozbudowanym przejściu poziemnym, przemytnicy mogli „odprawiać” ludzi na amerykańską stronę w masowo.Funkcjonariusze Straży Granicznej twierdzą, że dokonali „historycznego” odkrycia. W piątek po południu, w okolicy tunelu, zorganizowano konferencję prasową, ale przedstawiciel Straży Granicznej Claudio Herrera nie miał do przekazania zbyt wielu szczegółów dotyczących odkrycia. Prawdopodobnie w związku z tym zdarzeniem, w kilku służbach polecą głowy, bo Donald Trump jest szczególnie wyczulony na problem nielegalnej imigracji. Zobacz także: Kryzys w USA na granicy z Meksykiem. Rosyjska propaganda w ekstazieNic dziwnego, że zaraz po odkryciu tunelu na miejscu pojawili się funkcjonariusze wielu służb zarówno stanowych jak i federalnych – FBI, policji, Straży Granicznej, Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego stanu Teksas, a nawet przedstawiciele konsulatu USA w Juarez.