Chodzi o setki maszyn. W Dublinie największe na świecie firmy leasingujące samolotów oraz firmy ubezpieczeniowe walczą o odszkodowania za samoloty unieruchomione w Rosji po inwazji na Ukrainę. Stawką jest około 400 maszyn wartych przeszło miliardy dolarów. Rozprawa przed irlandzkim sądem najwyższym ma potrwać wiele miesięcy, zaś koszty obsługi prawnej 180 prawników mogą wynieść setki milionów euro.Brytyjski dziennik „The Guardian” wskazuje, że wraz z równoległą sprawą rozpatrywaną przez sąd najwyższy w Londynie, jest to jedna z największych i najbardziej skomplikowanych spraw handlowych, jakie kiedykolwiek rozpatrywano.Obydwie dotyczą roszczeń największych na świecie firm wynajmujących samoloty (SMBC, Avolon, BOC Aviation, CDB Aviation, Nordic Aviation Capital i Hermes Aircraft) wobec czołowych ubezpieczycieli (między innymi Lloyd's, AIG i Chubb), dotyczące strat spowodowanych utknięciem około 400 samolotów w Rosji.Sankcje na RosjęSankcje ze strony Zachodu zmusiły firmy leasingujące samoloty do rozwiązania umów z rosyjskimi przewoźnikami. Termin wyznaczono na 28 marca 2022 roku, nieco ponad miesiąc po rozpoczęciu pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę. Oznaczało to dla przedsiębiorstw utratę aktywów szacowanych na 10 mld dolarów (8,2 mld funtów).Federacja Rosyjska została zobowiązana do zwrotu nielegalnie zajętych samolotów, ale reżim Władimira Putina odmówił, co skłoniło firmy leasingujące do wszczęcia prawnych postępowań.Wiele samolotów zostało przerejestrowanych przez Rosjan bez zgody właścicieli i sprzedanych rosyjskim liniom lotniczym. Roszczenia firm wynajmujących maszyny wobec ubezpieczycieli dotyczą klauzul zawieranych w umowach na wypadek wojny.W grudniu ubiegłego roku przed sądem zeznawał kierownik techniczny BOC Aviation, który wydzierżawił samoloty Pobeda Airlines, spółce zależnej narodowego przewoźnika Aerofłot. W 2022 roku złożył roszczenia ubezpieczeniowe, ale przyznał, że mało prawdopodobne jest odzyskanie samolotów „w przewidywalnej przyszłości, jeśli w ogóle”.Czytaj więcej: Tankowiec z rosyjską ropą dryfuje na Bałtyku